George Russell uzyskał najlepszy czas okrążenia w ostatnim treningu sezonu F1 2025, zaledwie o ułamek sekundy przed Lando Norrisem. Sesja przebiegała intensywnie - oglądaliśmy dość duży wypadek Lewisa Hamiltona, a dodatkowo w alei serwisowej doszło do drobnego kontaktu między Yukim Tsunodą i Kimim Antonellim.
FP3 w pigułce:
- Tsunoda niebezpiecznie przyblokował Norrisa,
- wypadek Hamiltona,
- kontakt Antonellego i Tsunody w pit lane,
- Russell o włos przed Norrisem.
Trzeci trening odbył się w dobrych i ciepłych warunkach, ale nie aż tak gorących, jak to bywa w tym regionie. Sesja standardowo ruszyła w niezwykle spokojny sposób, a o pierwszym kwadransie najlepiej powiedzieć tyle, że się odbył. Niektórzy tylko przetarli opony i wyjechali na moment.
Akcja ruszyła dopiero później. Powoli garaże opuścili główni aktorzy, a Norris szybko wykręcił przyzwoity czas na poziomie 1:24.7. Później urwał kolejne dwie dziesiąte, ale następne próby przyniosły zmianę na prowadzeniu. Szybciej pojechali Verstappen, Stroll i Hamilton, a lider wykręcił wynik 1:24.2.
Na 35 minut przed końcem zrobiło się niebezpiecznie. Tsunoda podróżował wolno na dojeździe do hotelu i nie spodziewał się, że za nim rozpędzony był Norris. Brytyjczyk w tej ślepej części nagle zobaczył przed sobą Red Bulla i musiał uciekać na pobocze, aby uniknąć kolizji. Japończyk przeprosił od razu, ale sprawą naturalnie zainteresowali się sędziowie.
Mniej więcej na półmetku sesji pojawiła się czerwona flaga. Na wejściu w zakręt nr 9 potężnie rzuciło Hamiltonem, którego bolid obrócił się i poleciał w stronę barier. Chociaż jest tam duża strefa ucieczki, Ferrari nie miało jak wyhamować, a kierowca był w zasadzie pasażerem.
Była to dziwna kraksa, nietypowa jak na to miejsce. Nico Rosberg podejrzewał, że doszło tam do dobicia podłogi, a niektórzy eksperci dopatrywali się tam jakiejś usterki. Ferrari podało natomiast informację, że nic takiego się nie wydarzyło.
Przerwa zajęła sporo, bo około 12 minut, a wznowienie wypadło dopiero wtedy, gdy zegar pokazywał niecałe 17 minut. Kierowcy mieli już niewiele czasu na to, by przygotować się do kwalifikacji, ale przynajmniej zwiastowało to kilka szybkich prób zaraz po sobie.
Gdy przyszło co do czego, to dobrze pokazał się Piastri, który urwał pół sekundy Verstappenowi i pomalował tor na fioletowo, wykręcając 1:23.593. Norris z onboardu nie wyglądał tak imponująco szczególnie w szykanie, którą przejechał bardzo niestabilnie, dużo pracując na kierownicy. Wydawało się, że nie będzie najszybszy, ale rekord ostatniego sektora zapewnił Lando przewagę 0,255 sekundy na mecie.
Następnie wynik Norrisa przebił jego rodak, Russell, urywając zaledwie cztery tysięczne. Ten rezultat ostatecznie okazał się tym najlepszym w ostatnim treningu w sezonie 2025.
Później do czołówki doskoczył Verstappen, tracąc najpierw dwie dziesiąte, a potem trochę mniej. Holender zgłaszał też podskakiwanie swojego bolidu, co doskwierało mu już przy okazji ostatniej rundy. Bardzo szybko jeździły również oba Haasy, tracące do lidera około trzech dziesiątych.
W międzyczasie doszło do kolizji w pit lane z udziałem Antonellego i Tsunody. Kierowca Mercedesa wyjeżdżał z garażu w momencie, gdy na jego pasie był już Red Bull. Samochody dotknęły się, a bolid Yukiego został uszkodzony.
Ładowanie danych
