Carlos Sainz okazał się najszybszym zawodnikiem w ostatnim treningu przed kwalifikacjami.
FP3 w pigułce:
- Red Bull nadal z problemami,
- kilku kierowców zaliczyło drobne przygody,
- Sainz na czele,
- dobre tempo Russella i Norrisa.
Warunki atmosferyczne w trakcie pierwszych sobotnich zajęć były bliźniaczo podobne do tych piątku, gdyż temperatura powietrza wynosiła 31 stopni, a wilgotność utrzymywała się na poziomie 69 procent. Dodatkowo przed pierwszym treningiem nad torem przeszła spora ulewa, jednakże nawierzchnia bardzo szybko uległa wysuszeniu.
Już po pierwszych przejazdach Sergio Perez zwrócił uwagę na nerwowy tył bolidu, a Max Verstappen standardowo zaczął bardzo mocno narzekać na działanie swojej przekładni. Tym razem Holender zaznaczał jednak, że podczas zmian biegów pojawiały się problemy z buksowaniem kół.
Warto też odnotować, że Red Bull po piątkowych problemach zrezygnował z używania przywiezionej do Singapuru ulepszonej podłogi, która testowana była podczas wczorajszych jazd.
Autorem pierwszej żółtej flagi w tej sesji został Liam Lawson, który tuż po rozpoczęciu mierzonej próby stracił panowanie nad swoim bolidem, co poskutkowało wypadnięciem poza tor.
Zawodnicy odbyli wiele prób na softach, a ostatecznie na czele tabeli z czasami uplasował się Carlos Sainz. Prowizoryczne podium uzupełnili kolejno George Russell i Lando Norris.
Bacznie obserwowane dziś Byki zgarnęły jedynie miejsca 4-8, a wyżej uplasował się dwukrotny mistrz świata, choć nie dało mu to powodów do zadowolenia.
Przy przeglądaniu wyników 3. treningu należy pamiętać, że sesja kwalifikacyjna odbędzie się po zmroku, w nieco innych warunkach, co oczywiście będzie miało realny wpływ na finalny układ sił w stawce.
Ładowanie danych