Max Verstappen wykręcił najlepszy czas trzeciego treningu GP Hiszpanii, wyprzedzając w zestawieniu Sergio Pereza i Lewisa Hamiltona.
FP3 w pigułce:
- sesja została zaburzona przez opady deszczu,
- Sargeant popełnił błąd w ostatnim zakręcie,
- kierowcy nie palili się do wyjazdów na zmoczony tor,
- Verstappen okazał się najszybszy na softach.
Ostatni trening na Circuit de Barcelona-Catalunya rozpoczął się w mocno niepewnych warunkach atmosferycznych, gdyż nad torem pojawiły się ciemne chmury i pioruny, które zwiastowały nadchodzący deszcz. Temperatura powietrza i nawierzchni wynosiła odpowiednio 21 i 27 stopni.
Z uwagi na zbliżającą się wielkimi krokami burzę kierowcy od razu zabrali się do pracy, opuszczając aleję na slickach. Załamanie pogody wydawało się niemalże pewne, w związku z czym zespoły chciały zaliczyć jak najwięcej okrążeń jeszcze na suchym torze.
Po upływie dziewięciu minut jazdy zostały przerwane czerwoną flagą, którą spowodował Logan Sargeant. Amerykanin próbował pokonać ostatni zakręt bez odjęcia gazu, ale stracił kontrolę nad swoim bolidem i zaliczył wizytę w pułapce żwirowej oraz kontakt z barierą. Wypadek kierowcy Williamsa zbiegł się w czasie ze wzmożonymi opadami deszczu, które poskutkowały wyłączeniem z użycia systemu DRS.
Po wznowieniu sesji zawodnicy nie kwapili się do pracy, pozostając w garażach. Na czele tabeli znajdował się wówczas Max Verstappen z czasem 1:13.664 na miękkim ogumieniu, a czołową trójkę uzupełniali Sergio Perez (+0.250) oraz Lewis Hamilton (+0.408).
Po kilkunastu minutach ciszy na torze zameldował się Lando Norris, który wyjechał z alei na oponach przejściowych, ale po jednym okrążeniu zapoznawczym ponownie zawitał do garażu. W ślady Brytyjczyka postanowił pójść duet Ferrari, a na kwadrans przed końcem sesji do akcji powróciła już większość zawodników.
Drobne przygody zaliczyli Lance Stroll oraz Pierre Gasly, którzy odwiedzili żwirowe pobocza odpowiednio w T5 i T7. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu minut część kierowców zdecydowała się opuścić pit lane na miękkiej mieszance. Choć warunki uległy poprawie, żaden z zawodników nie zdołał pobić wyniku Verstappena z początku sesji, a stawka nie została zbytnio przemieszana.
W końcówce FP3 doszło do małego spięcia pomiędzy Carlosem Sainzem a Nyckiem de Vriesem, który został przyblokowany przez Hiszpana w ostatnim sektorze, co zostało odnotowane przez sędziów. Arbitrzy przede wszystkim będą jednak zajmować się sprawą Guenthera Steinera.
Ładowanie danych