Pierre Gasly na czele stawki po pełnym przygód trzecim treningu. Ferrari potwierdziło zaś świetne tempo, a Mercedes dalej zawodzi.

Końca dobiegła ostatnia sesja treningowa przed kwalifikacjami do wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu, która zaczęła się wyjątkowo spokojnie. Kierowcy nie spieszyli się z opuszczaniem garażów i jedynymi samochodami na torze były oba bolidy zespołu Haas na miękkich oponach.

Nikita Mazepin przez radio zgłaszał swojemu inżynierowi wyścigowemu, że tor jest nieco brudny. Nie przeszkadzało to jednak zbytnio w przygotowywaniu się do popołudniowej czasówki, podobnie jak wiejący z prędkością około 6 km/h północno-wschodni wiatr, niewspominany przez kierowców w komunikatach radiowych.

Nikita Mazepin, Haas

Po paru minutach do Rosjanina i Niemca dołączył Fernando Alonso, z tą różnicą, że na kołach jego samochodu znalazły się opony z żółtym oznaczeniem. I prawdopodobnie to właśnie one zrobiły różnicę, ponieważ na swoim pierwszym pomiarowym kółku Nando nie był w stanie przejechać azerskiego obiektu szybciej od Mazepina, który ustawił poprzeczkę na 1:45.711. Z tym problemów nie miał Sergio Perez, najszybszy w drugim treningu, pokonując uliczną pętlę w 1:44.165 sekundy.

Po 10 minutach sesji z pit lane wyjechała już ponad połowa stawki, a kolejną w ten weekend wycieczkę poza tor w zakręcie drugim zaliczył Valtteri Bottas. Fin nie zablokował na szczęście opony i mógł kontynuować jazdę na tym samym komplecie opon. Wyjazd w uliczkę bezpieczeństwa zaliczył chwilę później także Max Verstappen, tyle że w czwórce.

Max Verstappen, Red Bull

Problemy Mercedesa zdawały się mieć ciąg dalszy, ponieważ ani kierowcy stajni z Brackley nie kręcili wybitnych czasów, a Lewis Hamilton narzekał na słabą przyczepność, szczególnie tyłu. Wszystko wskazuje na to, że to żaden kamuflaż, a rzeczywiste problemy, ponieważ pod koniec sesji Czarne strzały znajdowały się w tabeli jedynie przed Haasami, a Valtteri skarżył się zespołowi, że wprowadzone poprawki nie działają.

Około 18 minut po rozpoczęciu FP3 zaszła zmiana na czele tabeli. Znalazło się na nim nazwisko Yukiego Tsunody, wyprzedzającego Checo aż o 718 tysięcznych sekundy! Jego zespołowy kolega, Pierre Gasly, także prezentował dobre tempo, czego efektem na 38 minut przed flagą w szachownicę było przejęcie roli lidera z czasem 1.43.187.

Tuż przed połową sesji w spotkanie ze ścianą w zakręcie 15 po zablokowaniu lewej przedniej opony przydarzyło się Maxowi Verstappenowi. Spowodowało to żółte flagi w drugim i trzecim sektorze, po chwili zamienione na czerwoną flagę. Tak więc świetny do tej pory weekend Byków nieco się utrudnił, ale uszkodzenia nie są poważne i występ obecnego lidera klasyfikacji generalnej w kwalifikacjach nie powinien być zagrożony.

W tym samym czasie na prowadzeniu umocnił się zwycięzca zeszłorocznego Grand Prix Włoch. Pokonał on ponad sześciokilometrowy tor w 1:43.051. I w tym momencie możemy już chyba mówić o szybkim Alpha Tauri. Zespół z Faenzy zapowiada się wyjątkowo dobrze przed kwalami i rzecz jasna samym wyścigiem. Co również dla samego Red Bulla zadowalające, tempa Francuzowi dotrzymuje zawodzący ostatnimi czasy Tsunoda. Czyżby przeprowadzka do Włoch już przynosiła pożądane rezultaty?

O 11:35, 25 minut przed finiszem ostatecznej sesji treningowej, samochód z numerem 33 został sprzątnięty z toru, a zespoły powróciły do pracy. Swoje tempo poprawiły Astony z Lancem Strollem na czele i Nicolasem Latifim, który wraz z Carlosem Sainzem wywołali żółte flagi z powodu przestrzelenia odpowiednio drugiego i piętnastego zakrętu.

W tym samym zakręcie co Hiszpan na niespełna kwadrans przed końcem treningu Nikita Mazepin „pocałował” bandę. Zmuszony był przez to do odwiedzenia swoich mechaników, choć, jak sam mówił, samochód nie jest uszkodzony.

Parędziesiąt sekund później walka o najlepszy czas rozpoczęła się na nowo. Pierwszy miejsce na samej górze tabeli zajął Charles Leclerc, po którego okrążeniu stoper wskazał 1:42.778. Nie utrzymał się on zbyt długo, bo Sergio Perez wyprzedził go o 0.183 sekundy.

Kiedy zaś wszystko się uspokoiło, posłuszeństwa odmówiła skrzynia biegów w bolidzie George’a Russella. Kierowcy musieli znacznie zwolnić, ponieważ na torze pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, ale na ostatnie 5 minut znów pojawiła się zielona flaga.

Na 120 sekund przed końcem znacznie poprawiły się Mercedey. Bolidy z gwiazdami na nosie z numerami 44 i 77 wskoczyły na trzecią i trzynastą pozycją. Hamilton uzyskał jednak potężne holowanie w cieniu, co znacznie wpłynęło na finalny czas, a Bottas wciąż borykał się z dohamowaniem do zakrętu drugiego, co nie wróży mu najlepiej na resztę soboty i niedzielę.

Fantastyczne okazały się czerwone samochody z Maranello, plasujące się na czwartej i piątej lokacie. Być może skończyłoby się nawet jeszcze lepiej, ale Leclerc i Sainz, jeśli już jechali świetne okrążenie, to albo trafiali w tłok, albo popełniali błąd. To mogą być kolejne mocne kwalifikacje dla Włochów.

Carlos Sainz, Ferrari

Z nadzieją na dalszą część weekendu mogą spoglądać też Marcin Budkowski i spółka. Zarówno Alonso, jak i Ocon, zakończyli sesję w pierwszej dziesiątce. Czy to ich szansa na oba auta w Q3?

Zmorą wielu kierowców okazały się zakręty drugi i piętnasty, a dokładniej punkty dohamowania. Treningi stanowią idealny czas, aby ich szukać. Teraz przyszedł jednak czas na egzamin. Miejsce na błędy się skończyło, a zaczęła się prawdziwa walka, z jakże istotną rolą milimetrów dzielących bolidy od band w Baku.

Pełne wyniki FP3:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Pierre GaslyAlphaTauri1:42.251 (S)16
2.Sergio PerezRed Bull+0.344 (S)19
3.Lewis HamiltonMercedes+0.446 (S)16
4.Charles LeclercFerrari+0.527 (S)16
5.Carlos SainzFerrari+0.755 (S)17
6.Lando NorrisMcLaren+0.760 (S)15
7.Fernando AlonsoAlpine+0.829 (S)15
8.Yuki TsunodaAlphaTauri+0.993 (S)19
9.Esteban OconAlpine+1.043 (S)15
10.Daniel RicciardoMcLaren+1.306 (S)17
11.Sebastian VettelAston Martin+1.334 (S)13
12.Lance StrollAston Martin+1.431 (S)13
13.Valtteri BottasMercedes+1.494 (S)16
14.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.575 (S)17
15.Max VerstappenRed Bull+1.733 (H)6
16.Nicholas LatifiWilliams+1.803 (S)17
17.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1.862 (S)11
18.George RussellWilliams+2.183 (S)12
19.Mick SchumacherHaas+3.031 (S)17
20.Nikita MazepinHaas+3.460 (S)12