Pierre Gasly po wywalczeniu czwartego pola startowego do GP Holandii otwarcie przyznał, że nie rozumie, dlaczego włodarze Red Bulla nie zdecydowali się go przywrócić do seniorskiego składu.  

Francuz po niezbyt udanym epizodzie w ekipie z Milton Keynes przeżywa obecnie prawdziwe odrodzenie w barwach AlphaTauri, gdzie jest aktualnie niekwestionowanym liderem drużyny.  

W ostatnich miesiącach niczym bumerang powracał wątek powrotu 25-latka do partnerstwa z Maxem Verstappenem, aczkolwiek zarządcy zespołu spod znaku czerwonych byków postanowili ukrócić w ostatnich dniach te spekulacje poprzez przedłużenie współpracy z Sergio Perezem. 

gasly

Sam zainteresowany odniósł się dziś do tego wątku, jednocześnie zaznaczając, iż brak awansu jest dla niego nieco krzywdzący.

W rozmowie z Nico Rosbergiem Gasly zasugerował, że wpływ na wybór miały inne czynniki. W mediach od dawna mówi się, że w pierwszej połowie sezonu 2019 relacje zawodnika z wysoko postawionymi osobami w Red Bullu uległy znacznemu pogorszeniu.

- Cały czas zastanawiam się, dlaczego tak się stało. Owszem, były dyskusje i uważam, że są bardzo zadowoleni z moich wyników, ale oczywiście nie chodzi tylko o to. Podobnie jak ja wiesz, że to trudny temat i ostatecznie podjęli już decyzję.

Helmut

- Oczywiście było to dla mnie małe rozczarowanie, bowiem moim celem jest ścigać się dla tego zespołu i mieć do dyspozycji bardzo szybki samochód. 

- Nie mówię, że AlphaTauri dostarcza mi słabą konstrukcję, ale mam jedynie na myśli to, iż zależało mi na miejscu w Red Bullu. Wszystko zależne było od ich strony i niestety nic z tego nie wyszło. Nie oznacza to jednak, że coś takiego nie wydarzy się w przyszłości.