Pierre Gasly wyjaśnił, co dokładnie przyczyniło się do jego bardzo słabego występu w dzisiejszej czasówce, w której uplasował się na odległej szesnastej lokacie.
Francuz zapewne nie tak wyobrażał sobie sobotni występ przed własną publicznością, zwłaszcza że ekipa AlphaTauri z dużymi nadziejami przyjechała do Francji z uwagi na pokaźny pakiet poprawek.
Sam zainteresowany przyznał, że jego rozczarowujący wynik był podyktowany zupełnie innym zachowaniem bolidu względem piątkowych zajęć na torze Paul Ricard.
- Szczerze mówiąc, jestem bardzo rozczarowany, ponieważ wczorajszy dzień był naprawdę obiecujący - stwierdził Gasly. - Niestety dziś miałem już zupełnie inne odczucia. W trzecim treningu mój samochód bardzo się ślizgał i ogólnie stał się trudny w prowadzeniu. To zdecydowanie były zupełnie inne osiągi.
- To samo działo się w kwalifikacjach. Samochód bardzo mocno się ślizgał i po prostu nie miałem trakcji. Nie potrafię w pełni zrozumieć tego, w jaki sposób straciliśmy naszą konkurencyjność.
- Wczoraj każde moje okrążenie było na miarę pierwszej dziesiątki. Co więcej, zachowywaliśmy margines kilku dziesiątych sekundy. Tym bardziej nie wiem, co się dziś stało. Potrzebujemy czasu, aby to wszystko pozbierać w całość i zrozumieć.
- Przez moment pomyślałem, że mam przebitą oponę. Muszę porozmawiać z chłopakami i dowiedzieć się co działo się z samochodem.
- Na chwilę obecną mamy sporo znaków zapytania. Musimy się nad nimi pochylić i prześledzić wszystko od początku. Tylko tak dowiemy się, dlaczego straciliśmy tyle tempa w porównaniu z piątkiem.
- Wczoraj nowy pakiet spisywał się znakomicie. Samochód bardzo dobrze reagował i przejechanie dobrego okrążenia nie było problemem. Dziś rano natomiast czułem się jak w zupełnie innym aucie. Nie chcę teraz na szybko wyciągać wniosków, ale musimy się tym zająć i dowiedzieć się, co takiego się stało.
- Dziś było bardzo ciężko, ale każdy dzień przynosi nowe szanse. Upalne warunki są takie same dla wszystkich, więc biorąc pod uwagę, że nie mamy nic do stracenia, to będziemy próbować wszystkiego, aby odrobić jak najwięcej strat.