Max Verstappen okazał się najlepszy w rywalizacji na Red Bull Ringu pod szyldem GP Austrii. Po ciekawym wyścigu podium wywalczył także Lando Norris.

Prognozy pogody przed drugim wyścigiem w Spielbergu zapowiadały deszcz, jednak drugi raz w ciągu tygodnia nie sprawdziły się i wyglądało na to, że rywalizacja odbędzie się na suchym torze.

Interesująco wyglądał dobór mieszanek na start - Gasly, Tsunoda, Stroll i Vettel ruszali na softach z przymusu po czasówce. Nikt inny nie zdecydował się na tę mieszankę - większość wybrała mediumy, a Sainz i Raikkonen założyli nawet hardy.

Esteban Ocon, Alpine

Po starcie z rywalizacji odpadł Esteban Ocon, który znalazł się w kanapce z Schumacherem i Giovinazzim. Kontakt z Włochem uszkodził prawy przód, przez co po połowie pierwszego okrążenia wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Z dobrą pozycją szybko pożegnał się George Russell, tradycyjnie tracąc miejsca na początku wyścigu i spadając na P12. W trakcie neutralizacji w alei serwisowej pojawił się natomiast Giovinazzi.

Restart miał miejsce na 4. okrążeniu i był pojedynkiem Norrisa i Pereza aż do 4. zakrętu, w którym Checo znalazł się w żwirze, spadając na P10 i utrudniając Red Bullowi strategiczną robotę.

Sędziowie zajęli się walką Lando i Sergio, ale najpierw skierowali swoją uwagę na Giovinazziego, karząc go 5 sekundami za wyprzedzanie podczas neutralizacji.

Na 13. okrążeniu mechaników odwiedził Yuki Tsunoda, zamieniając softy na hardy i spadając nawet za Nikitę Mazepina. Japończyk przekroczył jednak linię na wjeździe do alei, za co także przybito mu karną piątkę.

Okrążenie później to samo - bez przewinienia - uczynił Pierre Gasly, ale jego pit stop był wolniejszy (3.7 sekundy). Francuz wyjechał na P18. Kilka kółek później miękką mieszankę ściągnęły też oba Astony.

Jednocześnie Perez zaciekle walczył z Leclerciem, który wykonał tzw. switcheroo w czwórce, utrzymując się przed Bykiem.

Na 20. okrążeniu Lewis Hamilton wyprzedził Lando Norrisa, a sędziowie poinformowali, iż młodszy Brytyjczyk otrzymał karę 5 sekund za wywiezienie Pereza.

Przez następne kilka chwil było spokojniej. Na 30. okrążeniu serię zjazdów zapoczątkował Ricciardo. Po nim to samo uczynili Norris oraz Bottas, którzy dzięki karze zamienili się pozycjami. Następnie w alei zjawili się także Russell, spadając na P16, a także Hamilton, wyjeżdżając na P2.

Lider miał przed tym 13 sekund przewagi, więc jasne było, iż podcięcie nie jest możliwe. Red Bull od razu pokrył Lewisa i po błyskawicznej zmianie wyjechał na prowadzeniu.

Tak dobrego pit stopu nie miał natomiast Perez, który stracił około dodatkowej sekundy na stanowisku, chcąc podciąć Leclerca. Ferrari wykonało swoje zadanie w 2.3 sekundy, ale okrążenie za późno, by utrzymać pozycję.

Charles Leclerc, Ferrari

Od 40. okrążenia za Pierre'm Gasly'm działo się naprawdę sporo, a o pozycje walczyli Ricciardo, Perez i Leclerc. Ostatnia dwójka stoczyła ostry pojedynek w zakręcie nr 4, przez co w żwirze na chwilę znalazł się Monakijczyk, a sędziowie od razu dali Meksykaninowi karę 5 sekund.

Kilka chwil później doszło do powtórki z rozrywki, ale w zakręcie nr 6 - znów był żwir i znów była kara. Tylko Leclerc użył już nieco ostrzejszych słów.

Następnie tempo zaczął tracić Lewis Hamilton, a coraz bliżej niego znajdował się Valtteri Bottas. Siedmiokrotny mistrz świata uszkodził samochód w zakręcie nr 10 i miał uważać na tarkach, jednak Mercedes zabronił jego koledze atakowania go.

Po chwili ekipa z Brackley zmieniła decyzję i Fin znalazł się z przodu, ale jej lider miał coraz większe problemy, bo atakował go Lando Norris, który miał ochotę na podium. Zawodnik McLarena zwieńczył dzieła przed zakrętem nr 6. Na tym samym okrążeniu Mercedes wezwał Lewisa po nowy komplet twardych opon.

Nadal sporo pracy mieli sędziowie, którzy pokazali biało-czarną flagę Nikicie Mazepinowi i Kimiemu Raikkonenowi, a także dali 5 sekund kary Lance'owi Strollowi. Przy okazji białą linię na wjeździe do pit lane znowu przekroczył Yuki Tsunoda, więc on także został ukarany.

Na 60. kółko mechaników odwiedził także Max Verstappen. Jego przewaga wynosiła 27 sekund, więc spokojnie wrócił na prowadzenie, przy okazji mogąc powalczyć o punkt za najszybsze okrążenie.

W tym samym czasie George Russell bronił się rękami i nogami przed Fernando Alonso, który chciał pozbawić go 10. miejsca, a Charles Leclerc napierał na Daniela Ricciardo w walce o P6.

Ferrari na 5 okrążeń przed końcem zamieniło kierowców, by to Carlos Sainz spróbował zapolować na swój zeszłoroczny samochód. Jednocześnie cały czas Alonso próbował dobierać się do Williamsa, co udało mu się na 68. okrążeniu w zakręcie nr 4, niszcząc marzenia 23-latka.

George Russell, Williams

O punkty w klasyfikacji konstruktorów walczył również Mercedes, prosząc Hamiltona zwalnianie Pereza, by ten z powodu kar spadł jak najdalej.

Na ostatnim okrążeniu Ferrari z numerem 55 przebiło się przed McLarena oznaczonego numerem 3.

Wyścig wygrał Max Verstappen, zgarniając pierwszy w karierze Grand Slam. Podium uzupełnili Valtteri Bottas i Lando Norris. Sergio Perez z powodu kar spadł na P6.

Gdy kończyła się rywalizacja, doszło jeszcze do kolizji między Raikkonenem i Vettelem, którzy zderzyli się przy zakręcie nr 5.

GP Austrii 2021 - wyniki:

PozycjaKierowcaZespółCzas
1.Max VerstappenRed Bull1:23:54.543
2.Valtteri BottasMercedes+17.973
3.Lando NorrisMcLaren+20.019
4.Lewis HamiltonMercedes+46.452
5.Carlos SainzFerrari+57.144
6.Sergio PerezRed Bull+57.915
7.Daniel RicciardoMcLaren+1:00.395
8.Charles LeclercFerrari+1:01.195
9.Pierre GaslyAlphaTauri+1:01.844
10.Fernando AlonsoAlpine+1 okr.
11.George RussellWilliams+1 okr.
12.Yuki TsunodaAlphaTauri+1 okr.
13.Lance StrollAston Martin+1 okr.
14.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1 okr.
15.Nicholas LatifiWilliams+1 okr.
16.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1 okr.
17.Sebastian VettelAston Martin+1 okr.
18.Mick SchumacherHaas+2 okr.
19.Nikita MazepinHaas+2 okr.
20.Esteban OconAlpineDNF