W poniedziałkowy wieczór pojawiły się doniesienia, według których Formuła 1 w ostatniej chwili zrezygnowała z wizyty w Wietnamie w sezonie 2021.

Kalendarz przyszłorocznych mistrzostw świata ma zostać opublikowany we wtorek lub środę. Ma on zakładać normalny, niepandemiczny scenariusz przeprowadzenia rywalizacji.

Po ogłoszeniu współpracy z Arabią Saudyjską zakładano, iż sezon 2021 będzie liczył rekordowe 23 rundy, ale z powodu zawirowań, które dotyczą wyścigu w Hanoi, liczba ta zmniejszyła się do 22.

Formuła 1 chce jednak dorzucić dodatkowy wyścig, zapełniając nowo powstałe puste miejsce. Według BBC faworytami do zajęcia go są tory Algarve, Imola i Istanbul Park, czyli obiekty, które pojawiły się w sezonie 2020 na skutek pandemii.

Powodem wypadnięcia GP Wietnamu z kalendarza są zarzuty korupcyjne, które usłyszał Przewodniczący Komitetu Ludowego Hanoi, Nguyen Duc Chung. Jego aresztowanie, jak i cała sprawa, mają nie być związane z organizacją wizyty królowej motorsportu, jednak Chung miał być kluczową postacią w samym procesie ściągania serii do swojego kraju.

Uliczny tor w Hanoi miał zadebiutować w Formule 1 w trakcie trwającego sezonu, jednak na jego drodze stanęła pandemia, przez którą zrezygnowano z rywalizacji w Azji.

Wietnam poważnie podszedł do ugoszczenia serii u siebie. Na tę okazję stworzono wyjątkową nitkę, która miała nawiązywać do znanych miejsc z innych obiektów, a także wzniesiono budynek przy prostej startowej i alei serwisowej, który miał przypominać cytadelę cesarską.

W tej chwili niejasne jest, czy kraj kompletnie wypadnie z kręgu zainteresowań Formuły 1. BBC podaje, iż trwają rozmowy na temat wyścigu w 2022 roku, jednak istnieje ryzyko ich negatywnego zakończenia.

W nieco innych nastrojach niż Wietnamczycy mogą być za to mieszkańcy Brazylii, której runda na znanym i lubianym Interlagos miała zostać ocalona przynajmniej na jeden dodatkowy rok.

F1 od pewnego czasu chciała przenieść się do Rio de Janeiro, rezygnując z toru w Sao Paulo, którego korzystna i darmowa umowa, podpisana na takich warunkach z powodu powiązań z byłym szefem wszystkich szefów serii, czyli Bernie'm Ecclestone'm, wygasa po 2020 roku.

Plany zmiany miejsca rozgrywania wyścigu napotkały jednak sporę przeszkodę w postaci sprzeciwu przeciwko wycince drzew, która byłaby konieczna do stworzenia nowego obiektu.