Wyścig o GP Włoch na torze Monza na pewno odbędzie się bez udziału kibiców. Ostatnio pojawiły się doniesienia, że być może fani będą mogli pojawić się w świątyni prędkości, ale zarządca toru uciął te spekulacje.

Poprawiająca się sytuacja epidemiczna we Włoszech dawała nadzieję fanom Formuły 1 na to, że GP Włoch na torze Monza będzie pierwszym tegorocznym wyścigiem, na którym pojawią się kibice.

Ostatecznie dyrektor obiektu położonego w Lombardii oficjalnie potwierdził, że ze względu na pandemię, impreza odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.

Wszyscy, którzy mieli już kupiony bilet na GP Włoch otrzymali informację o tym, że dostaną zwrot pieniędzy za wejściówki.

- Niestety ze względu na sytuację związaną z pandemią Covid-19 jesteśmy zmuszeni, pomimo szczerych chęci, poinformować, że tegoroczny wyścig o GP Włoch odbędzie się za zamkniętymi drzwiami, bez udziału kibiców - poinformowali właściciele toru.

Trudno przypuszczać, żeby kibice pojawili sę również na Mugello, gdzie Formuła 1 zawita tydzień po zmaganiach na Monzy. Wydaje się, że pierwszym w tym sezonie wyścigiem z udziałem publiczności będzie Grand Prix Rosji na obiekcie w Soczi.

Jak będzie w kolejnych Grand Prix? Tego jeszcze do końca nie wiadomo, ale na obecność kibiców liczą organizatorzy wyścigu na torze Algarve. Sprzedaż biletów na GP Portugalii już ruszyła.