Carlos Sainz uzyskał najlepszy czas podczas ostatniej godziny przygotowań do kwalifikacji F1 na Monzy.
FP3 w pigułce:
- sesja odbyła się w dobrych warunkach,
- dyrektor wyścigu wprowadził ważną wytyczną na kwalifikacje,
- tradycyjnie kilku zawodników zaliczyło drobne przygody,
- Sainz minimalnie przed Verstappenem.
Jeszcze przed wywieszeniem zielonej flagi pokazała się nowa wersja wytycznych Nielsa Witticha, który wyznaczył maksymalny czas przejazdu między linią SC nr 2 a nr 1 na poziomie 1:41. Ma on sprawić, by kierowcy nie zwalniali przesadnie w celu zrobienia sobie miejsca i złapania cienia aerodynamicznego, co jest zawsze problematyczne na Monzy. Nieposłuszni zawodnicy będą narażeni na przymusowe odwiedzenie sędziów.
Przed rozpoczęciem 3. treningu najwięcej pracy miał przed sobą Lance Stroll, który oddał wczorajsze FP1 Felipe Drugovichowi, a na początku FP2 doznał awarii układu paliwowego.
Większość zawodników od razu zabrała się za jazdę, a w garażu pozostawali Alex Albon i Oscar Piastri. Taj pojawi się na torze po 12 minutach, a Australijczyk rozpoczął kręcenie kółek po niecałych 20 minutach.
Szybko na szczyt klasyfikacji wskoczył Max Verstappen z wynikiem 1:21.687, mając 0.5 sekundy przewagi nad Sergio Perezem. Tabela była trochę przemieszana, bowiem na P3 znajdował się Kevin Magnussen. Później natomiast, pomimo używania mediumów, P2 przejął Alex Albon.
W końcówce, gdy zespoły symulowały czasówkę, klasyfikacja uległa wielu zmianom. Na P1 najlepszymi wynikami wymienili się Lewis Hamilton i Max Verstappen, ale potem zostali pogodzeni przez Carlosa Sainza. Najszybsze próby były notowane w różnych momentach treningu i - ze względu na format ATA - na wszystkich dostępnych mieszankach, przez co układ sił jest dość interesujący.
Sobotnia sesja przyniosła też trochę przygód. Paru kierowców, np. Lewis Hamilton, przestrzeliło pierwszą szykanę. Zhou Guanyu i Carlos Sainz byli upominani biało-czarną flagą za blokowanie rywali, a Oscar Piastri czy Valtteri Bottas wybrali się na rajdy żwirowym poboczem.
Ładowanie danych