Romain Grosjean zaprezentował się świetnie w czasie piątkowych treningów w Montmelo, jednak nie umiał w żaden sposób tego wytłumaczyć.

Francuz zajął 6. miejsce w 1. treningu, a w 2. nawet poprawił się, będąc 5. w tabeli. Są to pozycje, których konstrukcja VF-20 normalnie nie powinna być w stanie wywalczyć, nawet w dzień, który nie musi być reprezentatywny.

Rano drugi kierowca Haasa, Kevin Magnussen, również był szybki, zajmując 9. miejsce, ale kilka godzin później spadł na P16.

Po treningach Romain Grosjean był pytany o nagłą poprawę tempa. Była ona zaskoczeniem nie tylko dla obserwatorów, ale też dla samego 34-latka.

- To się dzieje naprawdę? Uszczypnijcie mnie! Nie wiem, szczerze nie wiem, skąd to. Nikt nie wie - to ten sam samochód co na początku roku. Poprawiliśmy ustawienia już na Silverstone. Tam było dobrze, ale ten tor jest zbyt zależny od mocy. Tu być może ma to mniejsze znaczenie. Mieliśmy P6 w 1. treningu i P5 w 2. sesji, a długie przejazdy wyglądały naprawdę dobrze.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni , ale możemy jeszcze zrobić coś z autem, by nieco bardziej mi pasowało. Ogólnie jednak - co za dzień. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni i wszystko zostanie tak samo, a jutro będziemy mieć dobre kwalifikacje, przygotowując się na dobry weekend. 

Zawodnik opowiedział także o warunkach, które są znacznie cieplejsze niż zazwyczaj w czasie GP Hiszpanii. Normalnie ta runda rozgrywana jest w maju, a nie w sierpniu.

- Chcecie trochę tego prestiżu Formuły 1? Proszę bardzo. Jest bardzo gorąco. Zmieniłem bieliznę trzy razy dzisiaj z powodu pocenia się. Na szczęście miałem zapasową na torze.