Mimo szumnych zapowiedzi zespoły nie przywiozły na Silverstone sporych pakietów modernizacyjnych. Wyjątkiem w tym przypadku jest tylko i wyłącznie Haas, który mocno przygotował się na zbliżający się wyścig F1.

Dotychczasowe sugestie wskazywały na to, że podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii będziemy świadkami wdrożenia sporych modyfikacji do bolidów, zwłaszcza tych z czuba stawki. Finalnie tak się nie stało, gdyż topowe składy postanowiły podejść do tego wydarzenia dość asekuracyjnie.

Zgodnie z zapowiedziami z bardzo mocnymi zmianami w środkowym obszarze swojego tegorocznego projektu pojawił się za to Haas. Jest to zdecydowanie największy pakiet na tę rundę.

Poprawki Red Bulla są opisywane przez ekipę jako niewielkie, ale na pewno przyciągną uwagę, gdyż dotyczą ważnego obszaru. Podobnie stanie się zapewne z beam wingami McLarena, których są aż trzy różne specyfikacje. Zespół będzie więc poszukiwał optymalnej konfiguracji z nowym tylnym skrzydłem.

Poprawki na GP Wielkiej Brytanii: 

Red Bull: 
- główna część podłogi (drobna modyfikacja),
- krawędzie podłogi (mała modyfikacja).

Mercedes: 
- przednie i tyle skrzydło (dopasowanie do toru),
- wloty do przednich kanałów (dopasowanie do toru),
- wloty do tylnych kanałów (poprawka aero).

Ferrari:
- nic.

McLaren: 
- tylne skrzydło z niskim dociskiem (dopasowanie do toru),
- beam wing w trzech różnych specyfikacjach (wysoki, średni i niski docisk),
- pokrywa silnika (chłodzenie; dopasowanie do toru).

Aston Martin:
- przednie skrzydło,
- poprawki aerodynamiczne w obszarze tylnej osi.

Alpine:
- nic.

Williams:
- nic.

RB: 
- poprawki aero przy systemie Halo. 

Sauber: 
- płotki przy podłodze.

Haas:
- główna część podłogi,
- płotki przy podłodze,
- krawędzie podłogi, 
- boczne wloty powietrza, 
- osłona silnika (właściwości aero), 
- mocowanie lusterek, 
- poprawki aerodynamiczne w obszarze tylnej osi.