Lewis Hamilton nie spodziewa się ogromnych emocji podczas sprintu kwalifikacyjnego na torze Silverstone, zaś Fernando Alonso przewiduje zmiany w nowym formacie weekendu wyścigowego.

Podczas zbliżającej się rundy na torze Silverstone zespoły i kierowcy będą mieli do czynienia z nowym formatem Grand Prix, który zostanie sprawdzony pod kątem przyszłości oraz ewentualnych zmian w formule weekendu wyścigowego.

Sesja kwalifikacyjna z podziałem na trzy części zostanie przesunięta na piątkowe popołudnie, a jej wyniki będą stanowiły podstawę przy ustalaniu kolejności startowej do wyścigu sprinterskiego. Sobotnie zmagania na dystansie stu kilometrów ustawią zaś zawodników na gridzie niedzielnej rywalizacji. 

Sergio Perez, Charles Leclerc

Zespoły czeka mnóstwo nowości i wyzwań związanych z nowym formatem zawodów. Zbieranie danych za kierownicą będzie ograniczone ze względu na tylko jeden trening przed piątkową czasówką, a ewentualne problemy techniczne lub wypadek mogą skutecznie utrudnić kierowcom życie w dalszej fazie weekendu.

Narażone na dużo większe zużycie będą także komponenty samochodów, które będą poddawane dodatkowym obciążeniom z powodu większej ilości akcji na torze. Cztery zespoły wyraziły obawy związane ze sprzęgłami w swoich konstrukcjach, lecz według ostatnich informacji udało się osiągnąć kompromis w tej sprawie.

Niewiadomą jest również widowiskowość samej rywalizacji podczas trzech eksperymentalnych weekendów. Swoją opinią na ten temat podzielili się Lewis Hamilton i Fernando Alonso. Brytyjczyk przeczuwa, że sprint kwalifikacyjny na torze Silverstone będzie przypominał procesję.

Lewis Hamilton, Mercedes

Zapytany, czy nowa formuła weekendu wyścigowego wywołuje u niego szczególne emocje, siedmiokrotny mistrz świata odparł:

Niespecjalnie. To prawdopodobnie będzie procesja. Miejmy nadzieję, że pojawi się trochę wyprzedzania, ale najprawdopodobniej nie będzie to zbyt ekscytujące.

Zgodnie z nowym formatem Grand Prix za zdobywcę pole position będzie uznawany kierowca, który jako pierwszy przekroczy linię mety w sobotnim sprincie. Hamilton, znajdujący się na czele zestawienia zwycięzców kwalifikacji w Formule 1, nie wyrobił sobie jeszcze opinii nt. zmienionej reguły.

Tak naprawdę nie mam zdania na ten temat. Poczekamy i zobaczymy. Nie ma sensu ocenianie, zanim tego nie sprawdzimy - stwierdził posiadacz 100 pole positions w karierze.

Fernando Alonso, Alpine

Z kolei Alonso jest zdania, że nowy format rywalizacji nie zachwieje ustalonego porządku w stawce. Hiszpan sądzi także, iż zasady sprintów kwalifikacyjnych doczekają się poprawek przed dwoma kolejnymi edycjami zmienionej formuły Grand Prix w tegorocznym sezonie.

Zawsze lubię sprawdzać nowe rzeczy, a ten format może przynieść niespodzianki. Spodziewam się jednak, że zostaną wprowadzone poprawki, ponieważ Formuła 1 traktuje to jako test. W piątek czeka nas Q1, Q2 i Q3, a potem będzie bardzo trudno zmienić kolejność kwalifikacji.

- Najszybszy ruszy pierwszy w sobotę i taka sama sytuacja powinna mieć miejsce w niedzielę. Zobaczymy, co wydarzy się na Silverstone. Nie sądzę jednak, że będziemy świadkami rewolucji, bo najszybsze samochody nadal będą przed nami.