Ola Kallenius, szef koncernu Daimlera wyjawił w wywiadzie dla niemieckiego Sky Sports plany kontraktowe dotyczące ekipy Mercedesa. Zdaniem przełożonego Toto Wolffa, obaj kierowcy pozostaną w ekipie z Brackley także w sezonie 2021.

Przyszłość wielu kierowców po zakończeniu sezonu 2020 nie jest jasna. Wszystko za sprawą tego, że pierwotnie większość kontraktów była pisana do końca obecnego sezonu, to jeszcze w czasach, kiedy wszyscy spodziewali się rewolucji technicznej w F1 w 2021 roku. Z uwagi na obecną sytuację duże zmiany w przepisach zostały odroczone, a pomimo tego część zespołów zmienia swoje składy, jak McLaren, Renault czy Ferrari.

Jednym z najgorętszych tematów tegorocznej karuzeli transferowej jest przedłużenie kontraktu z kierowcami Mercedesa. Lewis Hamilton walczy w tym roku o swój siódmy tytuł mistrzowski, a jeśli uda mu się go zdobyć, wyrówna tym samym rekord należący do Michaela Schumachera. Pozycja Valtterego Bottasa jest zagrożona już od dłuższego czasu.

Fiński kierowca wygrał inaugurujące ten sezon Grand Prix Austrii, ale nadal musi pamiętać o tym, że tuż za jego plecami czeka George Russell, który jest kierowcą Mercedesa jeżdżącym obecnie dla Williamsa.

W wywiadzie udzielonym dla niemieckiego wydania Sky Sports, Ola Kallenius, czyli najważniejsza osoba w koncernie Daimlera, poinformował o tym jak będą wyglądały sprawy kontraktowe w ekipie z Brackley. 

- Będziemy kontynuować współpracę z naszymi kierowcami - powiedział Kallenius.

Szwed, który niedawno zastąpił Dietera Zetsche, wypowiedział się także na temat pozostania Mercedesa w Formule 1. Jak wiemy, nie tak dawno temu dość głośno było na temat niepewnej przyszłości niemiecko-brytyjskiego zespołu w królowej sportów motorowych. Sytuacji podobno nie ułatwiały relację na linii Kalenius - Wolff.

- Jesteśmy gotowi do podpisania kontraktu i wszystko wygląda dobrze - powiedział szef Daimlera na temat rozmów z Formułą 1 o przedłużeniu zaangażowania Mercedesa przynajmniej do 2025 roku.

Nadal czekamy na oficjalne potwierdzenie tych informacji, jednak ciężko wyobrazić sobie bardziej wiarygodną zapowiedź, niż wywiad z szefem koncernu.