Lewis Hamilton już wkrótce ponownie zasiądzie za sterami bolidu Ferrari i odbędzie test na torze z kalendarza F1. Okazuje się, że jego program będzie trochę większy, niż zakładano.
Po rozpoznawczych jazdach na torze Fiorano siedmiokrotny mistrz świata już za kilka dni ponownie zasiądzie za sterami czerwonego bolidu w ramach zaawansowanego procesu przystosowania do nowego środowiska.
Wykorzystany ponownie ma zostać model SF-23, a przynajmniej taką informację podaje włoski serwis AutoRacer. Ferrari może oczywiście odkurzyć też starsze konstrukcje, np. F1-75 z sezonu 2022, jeżeli uznałoby to za sensowne.
Scuderia w dniach 28-30 stycznia zjawi się na Circuit de Barcelona-Catalunya, a za kółko wskoczą obaj kierowcy, Lewis Hamilton i Charles Leclerc. Od tego roku testy w starszych bolidach zostały mocno ograniczone. Zespoły w ciągu sezonu mają do dyspozycji dokładnie 20 dni na takie aktywności, a etatowi kierowcy mogą pokonać łącznie 1000 kilometrów w ciągu 4 dni.
Pierwszego dnia, jeszcze na Fiorano, Hamilton przejechał dokładnie 89 km, a licznik jego kolegi zatrzymał się na dystansie 42 km. Daje to jeszcze całkiem sporo zapasu przed rozpoczęciem sezonu 2025, aczkolwiek testowanie przez trzy kolejne dni będzie oznaczało osiągnięcie czasowego limitu, niezależnie od nabitych kilometrów.
Najbliższy test będzie o tyle istotny dla Brytyjczyka, że po raz pierwszy zobaczymy go w czerwonym bolidzie na pełnoprawnym torze F1, znanym z GP Hiszpanii. W praktyce pozwoli mu to nabrać kolejnego i cennego doświadczenia w zakresie metodyki pracy oraz zasobów technicznych włoskiej stajni.
Testy Pirelli
Ekipa pozostanie w Katalonii jeszcze w terminie 4-5 lutego. Wtedy odbędą się testy prototypowych opon na kampanię 2026. Oprócz Ferrari w sprawdzanie nowego ogumienia zaangażowany będzie też McLaren.
Warte podkreślenia w tym aspekcie jest, że przy okazji tych działań Hamilton po raz pierwszy dosiądzie specjalnie zmodyfikowanego modelu SF-24. Zmienione zostaną m.in. opony, które w porównaniu z obecnymi będą węższe o 25 mm na przedniej osi, a na tylnej o 30 mm.
Po tych zajęciach nastąpi wielka prezentacja F1 w Londynie, osobna prezentacja Ferrari i punkt kulminacyjny przygotowań, czyli trzydniowe testy w Bahrajnie (26-28 lutego). Dwa tygodnie później czeka nas otwarcie sezonu 2025 na ulicznej pętli w Melbourne.