Zakończył się pierwszy dzień Lewisa Hamiltona w bolidzie Ferrari. Na torze Fiorano pojawił się dziś również Charles Leclerc. W odpowiedzi na ogromne zainteresowanie transferem Hamiltona ekipa przedstawiła krótkie podsumowanie dzisiejszych jazd. 

Warunki nie były idealne, choć Włosi dopatrzyli się tu nawiązania do 16 listopada 1995, a więc dnia pierwszego testu Michaela Schumachera. Lewis wskoczył za kierownicę SF-23, modelu z sezonu 2023, o godzinie 9:16. Przejechał łącznie 30 okrążeń, co dało 89 kilometrów. Zespół zasugerował, że wiązało się to z tegorocznymi ograniczeniami, do 1000 km w ciągu 4 dni.

Hamilton popracował dziś ze swoim inżynierem wyścigowym, którym zostanie Riccardo Adami. W słuchawce będzie mu towarzyszył ten sam głos, którego słuchali Sebastian Vettel i Carlos Sainz. 

- Mam to szczęście, że zaliczyłem wiele pierwszych razów w swojej karierze, licząc od pierwszego testu, przez wyścig, podium, wygraną i mistrzostwo - powiedział siedmiokrotny mistrz. - Nie byłem pewny, ile pierwszych razów jeszcze mnie czeka, lecz jazda bolidem Ferrari była jednym z najlepszych uczuć w moim życiu. Gdy odpaliłem samochód i wyjechałem z garażu, to na mojej twarzy widniał ogromny uśmiech. Przypomniał mi się pierwszy test bolidu F1, który był niezwykle ekscytującym i wyjątkowym momentem. A teraz, niemalże 20 lat później, jestem tu i ponownie odczuwam te emocje.

- Już na podstawie tego, co widać na zewnątrz, wiedziałem, jaką pasję ma cała rodzina Ferrari, od zespołu po kibiców. Natomiast zobaczenie tego na żywo, w roli kierowcy Ferrari, było godne podziwu. Mają pasję we krwi i nie da się nie odczuć tego zastrzyku energii. Jestem bardzo wdzięczny za miłość, jaką obdarzyli mnie wszyscy w Maranello w tym tygodniu. Mamy przed sobą dużo pracy, ale nie mogę się doczekać jej rozpoczęcia.

Za kierownicą pojawił się także Charles Leclerc, dla którego było to przetarcie po zimowej przerwie. Jego program był znacznie inny, bo doskonale zna swoje środowisko pracy. Monakijczyk przejechał 14 okrążeń, a więc 42 kilometry. 

- Pierwszy dzień w bolidzie po wakacjach to zawsze świetne uczucie - skomentował Leclerc. - Dobrze wrócić na tor i widzieć, że przyszło tylu kibiców. Ta ekscytacja wokół nas jest bardzo motywująca. To był dobry dzień, chociaż podczas mojej tury trochę padało. Oczywiście super było zobaczyć pierwsze okrążenia Lewisa w Ferrari. To wyjątkowy moment dla zespołu i dla niego samego. Ja natomiast czekam już na wskoczenie do samochodu w przyszłym tygodniu oraz prawdziwe rozpoczęcie ciężkiej pracy przed sezonem. 

Jak wynika z powyższej wypowiedzi, w przyszłym tygodniu czerwone samochody ponownie opuszczą garaże. Jest to zgodne z doniesieniami i planowanym teście na Circuit de Barcelona-Catalunya.

- Jak co roku, pierwszy wyjazd na tor zawsze przypomina pierwszy dzień po powrocie do szkoły - ocenił Fred Vasseur. - Było dużo emocji, szczególnie że to pierwsze dni Lewisa. Powitanie nowego zawodnika zawsze stanowi ważny moment. Może z perspektywy Charlesa było to nieco mniej wyjątkowe, ale dobrze widzieć go w formie, zrelaksowanego i chętnego do ponownego ścigania. 

- Charles i Lewis przejechali dziś swoje okrążenia przy niezbyt sprzyjającej pogodzie, ale szybko weszli w rytm i poczuli tor przed poważnymi testami, które odbędą się za miesiąc w Bahrajnie. To była też rozgrzewka dla ludzi z garażu. Takie były nasze cele na dzisiaj. 

GALERIA Z CAŁEGO DNIA: