Szef Red Bulla skomentował weekendowe popisy znanego esportowca, Maxa Verstappena, który okazał się najlepszy nie tylko w wirtualnej rozgrywce, ale też w rzeczywistości na torze F1. 

Minione już zmagania na Autodromo Enzo e Dino Ferrari nie były dla obecnego lidera klasyfikacji generalnej standardowym spacerkiem, gdyż zarówno w sobotę, jak i niedzielę spore zagrożenie stanowili reprezentanci McLarena. Finalnie jednak mistrz zdobył kolejne pierwsze pole startowe, a następnie dołożył do tego 59. wygraną w Grand Prix, choć niewiele brakło, a Lando Norris mógłby świętować dziś swoje drugie zwycięstwo na szczeblu Formuły 1. 

Jak wiadomo, dla Holendra nie była to jedyna weekendowa aktywność, gdyż w międzyczasie brał on udział w wielogodzinnej wirtualnej rywalizacji. Co istotne, 4-osobowa załoga, w której skład wchodził m.in. Verstappen, była najlepsza w tym wydarzeniu. 

Christian Horner, zapytany podczas spotkania z mediami o ten wątek, jasno zadeklarował, że nie ma problemu z tym, aby jego podopieczny korzystał z takiej formy spędzania swojego wolnego czasu po pracy na torze Formuły 1.

- Max ma za sobą niezwykle pracowity weekend, ponieważ pomiędzy startami w bolidzie brał również udział w 24-godzinnym wyścigu na Nurburgringu - tłumaczył Horner. - Tym samym wygrał dziś w sumie dwa wyścigi - jeden w samochodzie F1 i drugi w BMW M3.  

- Wczorajszy triumf w kwalifikacjach nie przyszedł mu zbyt łatwo, a dzisiejszy występ ponownie był pokazem jego klasy mistrzowskiej. Nie mam żadnych obaw [w kontekście dodatkowego ścigania], ponieważ Max jest wyścigową maszyną. Dość często testuje sobie wieczorami w symulatorze różne ustawienia i inne tego typu rzeczy. W jego przypadku to nic nadzwyczajnego. 

Trzykrotny mistrz świata zapytany, jak czuje się po odbyciu dwóch zmian, a więc tej w simracingu i przejechaniu wymagającej rundy na Imoli, odparł:  - Jestem cały obolały od wybojów. Bolą mnie całe plecy. Nie chodzi jednak o moje przygotowanie fizyczne, a raczej o to, jak bardzo jest tu wyboiście. Po przejechaniu 20 okrążeń czułem już spory ból i teraz marzę tylko o tym, aby poleżeć w łóżku. Być może wezmę jakieś środki przeciwbólowe lub skorzystam z masażu. Zobaczymy.