Christian Horner otwarcie skrytykował Yukiego Tsunodę za jego zachowanie z końcówki kwalifikacji, które spowodowało, iż Max Verstappen i Sergio Perez nie byli w stanie poprawić swoich czasów.
Pod koniec dzisiejszej czasówki doszło do sporego zamieszenia w szybkich łukach przed sekcją stadionową, gdzie japoński reprezentant AlphaTauri postanowił zwiedzić pobocze lokalnego toru.
Zachowanie Japończyka spowodowało, że będący za nim Sergio Perez również stracił panowanie nad swoim bolidem, a z kolei Max Verstappen został zmuszony do mocniejszego odpuszczenia gazu podczas swojej szybkiej próby.
Szef stajni z Milton Keynes po zakończeniu kwalifikacji odniósł się do tego wątku, jednocześnie dodając, że nie rozumie, dlaczego Tsunoda zdecydował się na taki ruch.
- Zostaliśmy po prostu „stsunodowani” - przyznał Horner w rozmowie ze Sky Sports.
- Obaj nasi kierowcy byli wówczas na finałowych okrążeniach. Max był szybszy o ponad dwie dziesiąte sekundy, natomiast Checo poprawiał się o nieco mniej niż dwie dziesiąte. Nie mogę po prostu zrozumieć, dlaczego [Tsunoda] zdecydował się pojechać po tej stronie toru.
- Jest to oczywiście bardzo rozczarowujące, ponieważ uderzyło to w dwóch naszych zawodników. Obaj są dość mocno zirytowani tą sytuacją. Wciąż jednak startujemy z drugiego rzędu i możemy zaliczyć jutro świetny wyścig.
Komentując zajście po opuszczeniu samochodu, Yuki Tsunoda nie czuł się specjalnie komfortowo, bo miał w głowie rozmowę ze swoimi przełożonymi.
- Nie popsułem niczego Red Bullowi, oni sami popełnili błędy. Pojechałem po zewnętrznej i naprawdę nie mogłem zrobić wiele więcej. Nie wiem, gdzie miałem pojechać.
- Odliczano mi [gdzie był Perez], ale byłem już w 2. sektorze. Miałem jeszcze jedną szansę, by zjechać. Nie wiem, czego ode mnie oczekiwali.
- Teraz mam pewne obawy, bo muszę omówić to z Red Bullem. Natomiast nie zrobiłem niczego złego.