Podczas czwartkowej konferencji prasowej poruszono kwestię długości testów.

W okresie prezentacji kilku zawodników, głównie Fernando Alonso i George Russell, narzekało na bardzo krótkie przygotowania. Hiszpan mówił, że to jedyny sport, w którym po 1,5 dnia wchodzi się do walki o mistrzostwo świata. Brytyjczyk natomiast popierał pomysł wystawiania dwóch bolidów przez każdy skład.

Tylko trzydniowe testy mają miejsce drugi raz w ciągu ostatnich trzech lat. Wyjątkiem był sezon 2022, kiedy ze względu na wdrożenie nowej generacji bolidów ekipy najpierw pojawiły się na tzw. prywatnym shakedownie pod Barceloną, a następnie poleciały do Bahrajnu, co dało łącznie 6 dni.

Przedstawiciele zespołów mieli jednak nieco inne zdanie na ten temat niż kierowcy. Christian Horner zaproponował nawet, by przygotowania były trochę krótsze, szczególnie w momencie, gdy nie dochodzi do przepisowej rewolucji.

- Spójrzcie na niezawodność z dzisiejszego poranka - powiedział szef Byków. - Mieliśmy tylko jedną czerwoną flagę, z czym poradzono sobie dość szybko. Te przepisy są stabilne do tego stopnia, że można byłoby być nawet za przeciwnym rozwiązaniem, patrząc na wytrzymałość.

- Można przecież powiedzieć, że przy tej liczbie wyścigów, jaką chcą wcisnąć promotorzy, bylibyśmy w stanie ścigać się już po 2 dniach testów. W ten sposób trochę przemieszałoby się stawkę na początku zmagań. Czy byłoby to coś szczególnie złego? W trakcie sezonu wystarczy czasu, by rozwiązać swoje problemy.

- W 2026 roku będzie zupełnie inaczej, bo wszystko będzie nowe, to znaczy silnik i auto. Jednak przy obecnych przepisach 3 dni są wystarczające. 

Podobnie wypowiedział się Toto Wolff z Mercedesa, chociaż to jego kierowca był niezadowolony krótkich jazd.

- Mamy plany na to, by utrzymać obecny status, ale być może przy tym, byśmy dostali trochę więcej swobody z dniami filmowymi - stwierdził Austriak. - Nie sądzę, że powinniśmy zwiększyć wydatki poprzez drugi samochód czy więcej dni testowych. Należałoby dawać młodym zawodnikom więcej czasu, ale to nie jest takie proste. Jeśli nie będziemy tego ruszać, przynajmniej dla nas będzie dobrze.