GP Kataru ponownie zostało dotknięte problemami z oponami, ale tym razem dotyczą one czegoś innego niż wcześniej. Kłopotliwe nie są tarki, lecz nowe pułapki żwirowe i same kamienie, które nacinają ogumienie po szerokich wyjazdach bolidów F1.

Runda na Lusail od początku swojej obecności w królowej motorsportu kojarzy się z oponami, dla których ten tor stanowił zwykle zbyt duże wyzwanie. W 2021 roku kilku kierowców złapało gumę, w 2023 mieliśmy słynne zamieszanie z tarkami-piramidkami, w zeszłym sezonie ogumienie również obrywało, a teraz wszystko miało być już dobrze. Pirelli z wyprzedzeniem postanowiło dmuchać na zimne i narzuciło na zespoły 25 okrążeń limitu na jednym komplecie, aby uniknąć przeciągania zjazdów w wyścigu.

Okazało się jednak, że Katar ciągle miał dla opon jakąś niespodziankę. Po piątkowych jazdach włoski producent odkrył, że tym razem to żwir jest największą przeszkodą, bowiem nacina opony. Dzieje się to przez luźno porozrzucane kamienie, które trafiają w nieodpowiednie miejsca po tym, jak ktoś zaliczy szeroki wyjazd i wpadnie w nowe pułapki z dużą prędkością. Choć nie jest to dramatyczne, sytuacja musi być monitorowana, szczególnie że dotyczy bardzo wrażliwego obszaru i to jeszcze na tak wymagającym torze.

- Na koniec sesji zauważyliśmy nacięcia na bieżniku niektórych z opon. Spowodował je żwir, który został rozrzucony na torze przy okazji szerokich wyjazdów na nowe pułapki. Co prawda uszkodzenia nie są na tyle duże, aby doprowadzić do jakiejkolwiek utraty ciśnienia, aczkolwiek będziemy z uwagą przyglądać się stanowi opon podczas jutrzejszych jazd - powiedział Simone Berra, szef inżynierii Pirelli.

Zdaniem The Race problem dotyczy wszystkich czterech kół, co sugeruje, że powodem faktycznie jest żwir, a nie tarki, które wywoływałyby bardziej jednolite uszkodzenia.

- Widziałem kilka tych nacięć - dodał Berra, cytowany przez The Race. - Były dość głębokie. Doszły do samej konstrukcji opony, ale na szczęście nie przecięły żadnych kordów. Jeśli jednak wystawisz konstrukcję na takie uszkodzenia i będziesz regularnie jeździł po takim żwirze, to powstanie ryzyko przebicia opony.

Interesujące jest to, że z jakiegoś powodu żwir w Katarze jest ostrzejszy niż zwykle i doprowadza do powstania nacięć. Mimo nie aż tak dużego skutku zdecydowanie najważniejszym czynnikiem wydaje się, że jakieś nacięcia w ogóle się pojawiają, przez co Pirelli będzie musiało mieć się na baczności przez cały weekend.

- Te elementy są dość ostre, bo same nacięcia powstały w zasadzie łatwo. Wygląda na to, że żwir jest ostrzejszy niż na innych torach. 

- W tej chwili nie jesteśmy tym zmartwieni, ale musimy brać pod uwagę możliwy wpływ na sprint i wyścig, jeżeli powstaną jakieś problemy po stronie opon, czy też dojdzie do przebicia opony.