Pierre Gasly był jednym z bohaterów sobotniej czasówki. Kolejny raz udało mu się osiągnąć znakomity wynik. Niestety tego samego nie może powiedzieć jego kolega z ekipy.
Francuz, który w zeszłym tygodniu nie wszedł do Q3, mając identyczny czas jak Lance Stroll, tym razem zanotował poprawę. W Q2 wskoczył nawet do top 4, pewnie przechodząc do ostatniej części kwalifikacji.
W Q3 Gasly zdołał pokonać kilka samochodów, z którymi w teorii nie powinien mieć żadnych szans.
Zawodnik cieszył się swoją jazdą i docenił pracę zespołu, mając na uwadze, że jego piątkowe przygotowania nie były idealne.
- To była fantastyczna sobota. Jestem bardzo zadowolony z wyników kwalifikacji. Wczoraj było nam trochę trudniej, ale zespół zrobił znakomitą robotę i wprowadził odpowiednie zmiany, które pozwoliły mi naciskać na sto procent. Świetnie było zająć P4 w Q2 i potem P7 w Q3, będąc przed dwoma Ferrari, McLarenami i jednym Red Bullem. To najlepszy wynik, na jaki mogliśmy liczyć. Teraz skupiamy się na wyścigu, by powalczyć o dobry wynik.
Gorzej spisał się drugi kierowca AlphaTauri, czyli Daniił Kwiat. Rosjanin miał szansę na awans do Q2, ale jego czas został anulowany po tym, jak przekroczył limity toru. Ostatecznie były zawodnik Red Bulla zajął 16. pozycję z rezultatem gorszym niż w trzecim treningu.
- To było bardzo pechowe popołudnie. Zapowiadało się na bardzo dobre okrążenie, gdy przez wiatr wyleciałem z zakrętu nr 15. Rzuciło mną mocno i straciłem wiele czasu. Patrząc na pozytywy, normalnie jesteśmy w stanie podnieść się po słabych kwalifikacjach, więc musimy naciskać. Jestem pewny, że możemy mieć niezły wyścig i powalczyć o punkty.