Piątkowe sesje treningowe to paradoksalnie jeden z najważniejszych elementów przygotowania do wyścigu. Paradoksalnie dlatego, ponieważ zawsze wszyscy podkreślają, żeby nie brać wyników zbyt serio, ale dla kierowców, którzy mają konkretne plany na przetestowanie podzespołów bolidu, przygotowanie ustawień oraz sprawdzenie wytrzymałości poszczególnych mieszanek to bardzo poważne zajęcia.

W połowie grudnia opublikowano nowy Regulamin Sportowy na sezon 2021 i przeszedł on w świecie F1 bez większego echa. W sieci pojawiały się jednak informacje, że w jego najnowszej wersji skrócono długość piątkowych treningów z 90 do 60 minut. Karol z CyrkuF1 okazał się tym, któremu dzień przed Sylwestrem chciało się odnaleźć poszczególne zapisy i potwierdzić informacje.

W wersji Regulaminu przygotowanej w listopadzie 2020 roku na sezon 2021 o ramach czasowych treningach pisano w ten sposób:

Dwie sesje treningowe (P1 i P2), każda trwająca półtorej godziny i z przerwą między nimi, trwającą minimum dwie i pół godziny, odbędą się drugiego dnia weekendu wyścigowego.

Najnowsza wersja regulaminu, ta z 16 grudnia 2020, mówi nam już, że:

Dwie sesje treningowe (P1 i P2), każda trwająca jedną godzinę i z przerwą między nimi, trwającą minimum dwie i pół godziny, odbędą się drugiego dnia weekendu wyścigowego.

To ciekawe, że informacja ta przeszła bez większego echa, jednak moim zdaniem da się to usprawiedliwić. Piątkowe sesje treningowe nie zawsze były w pełni wykorzystywane przez każdą z ekip. Zmiany bolidów na sezon 2021 w stosunku do tegorocznych konstrukcji będą mocno ograniczone, co za tym idzie, FIA uznała, że nie ma sensu organizować półtoragodzinnych treningów. W praktyce jednak oznacza to, że kierowcy dostaną przed kwalifikacjami maksymalnie 3 godziny potencjalnych jazd na sprawdzenie ustawień, dostrojenie pakietu, przetestowanie żywotności opon oraz wykonanie symulacji.

Tak samo ciekaw jestem tak realnie, o ile mniej okrążeń będą pokonywali kierowcy w tych treningach, bo często oglądając FP1 i FP2 ma się wrażenie, że momentami to festiwal kreatywności komentatorów i sielanka dla realizatora, który może sobie zajrzeć na spokojnie do boksów i pokazać kibiców (jeśli są dopuszczeni) wokół toru.