Fred Vasseur potwierdził, że jego zespół jest blisko przedłużenia współpracy z Orlenem i Robertem Kubicą. Przy okazji wyjaśniony został także obecny status jego nowego kierowcy oraz potencjalna rola Antonio Giovinazziego.
Szwajcarski skład zgodnie z zapowiedziami potwierdził dziś angaż Guanyu Zhou, który w przyszłorocznym cyklu mistrzostw świata będzie współdzielił garaż z Valtterim Bottasem.
Wokół ekipy Saubera wciąż jest jednak kilka znaków zapytania, które dotyczą m.in. dalszego zaangażowania Polskiego Koncernu Naftowego i funkcji Roberta Kubicy.
Do całego tego wątku odniósł się dziś pryncypał stajni z Hinwil, który zakomunikował, że sprawy na obecną chwilę wyglądają dość obiecująco.
- Prowadzimy rozmowy z Robertem i uważam, że pozostanie on częścią naszej rodziny. Debatujemy również z PKN Orlen. Na ten moment nic nie jest jeszcze potwierdzone, ale jesteśmy blisko zawarcia porozumienia - wyznał Fred Vasseur, cytowany przez serwis RacingNews365.
W tym przypadku postacią pierwszoplanową z biznesowego punktu widzenia może okazać się Guanyu Zhou, który w przyszłym roku zostanie pierwszym etatowym kierowcą F1 z Chin.
- Wszyscy są aktualnie podekscytowani. Nie chodzi mi tutaj tylko o Alfę Romeo. Orlen oraz inni nasi sponsorzy starają się rozwijać swoje powiązania handlowe z Chinami i teraz nadarzyła się dla nich fantastyczna okazja, aby kontynuować swoje działania.
Kilka godzin po dzisiejszym ogłoszeniu Giovinazzi oficjalnie potwierdził swoje pełnoetatowe starty w Formule E, gdzie będzie reprezentować barwy ekipy Dragon Penske Autosport.
Jednakże niewykluczony jest scenariusz, według którego Włoch pozostanie aktywnym członkiem Alfy Romeo poprzez zaangażowanie się w pracę w symulatorze. Cały czas mówi się także, iż możliwe jest również łączenie programu FE z wyścigami długodystansowymi.
- Z Antonio także rozmawiamy i będziemy dyskutować z jego managementem. Zobaczymy, czy znajdziemy jakieś rozwiązanie, które pozwoli nam zatrzymać go na naszej orbicie.
- Może to być Robert lub Antonio. Niewykluczone jest też to, że będzie to inny kierowca powiązany z zespołem, który posiada odpowiednie doświadczenie - odpowiedział 53-latek na pytanie dotyczące tego, kto mógłby potencjalnie być odpowiedzialny za wykonywanie obowiązków w symulatorze.
- Wciąż mamy silne relacje z Giovinazzim, który był istotną częścią tego projektu i zawsze mieliśmy efektywne rozmowy w dobre oraz złe dni.
- Ważne jest dla mnie to, aby utrzymać z nim silną więź. Nikt z nas nie wie, co wydarzy się w przyszłości, dlatego też utrzymanie kontaktu może być korzystne dla obu stron.
Francuz wyjawił też, że jego nowy podopieczny wraz z podpisaniem umowy wyzbył się wszystkich dotychczasowych powiązań z programem rozwojowym Alpine/Renault.
- Guanyu Zhou nie jest już pod opieką Alpine i tym samym nie posiada on żadnych powiązań z tamtą Akademią.