Robert Kubica z pozytywnymi odczuciami zakończył niedzielne zmagania na torze Zandvoort, gdzie udało mu się dojechać do mety na piętnastej lokacie. 

Polski kierowca z całą pewnością może zaliczyć miniony weekend wyścigowy do udanych, gdyż zarówno w sobotę, jak i niedzielę udało mu się zrealizować wszystkie założone cele.  

Krakowianin prócz czystego startu zaliczył również kilka interesujących pojedynków na dystansie 72 kółek, a kwintesencją całego dnia było ostatnie okrążenie wyścigu, na którym rezerwowy kierowca Alfy Romeo skutecznie zaatakował Nicholasa Latifiego na dojeździe do zakrętu numer jeden. 

Kubica

- To nie był łatwy dzień. Mam za sobą powrót do rywalizacji na bardzo wymagającym torze i to po długim okresie rozłąki z bolidem F1, przez co nie mogłem uzyskiwać dalszego doświadczenia w kontekście odczucia prędkości, przyczepności, pracy opon i jazdy z dużą ilością paliwa. 

- Trzeba wziąć pod uwagę, że ostatni raz startowałem w wyścigu w 2019 roku. Było ciężko, ale rozmawiając przed startem z George'm właśnie tego się spodziewaliśmy, ponieważ jest to jeden z najbardziej wymagających fizycznie torów. 

- Mimo wszystko jestem zadowolony z mojego występu. Miałem całkiem niezłe tempo wyścigowe, ale w pewnym momencie doświadczyłem problemów z oponami. Kiedy jednak jedziesz za innymi, to tak naprawdę nie wiadomo, czego się można spodziewać pod kątem przyczepności. Miałem również kilka okazji do walki m.in. na ostatnim okrążeniu z Latifim. 

Kubica

- Oczywiście zawsze jest jakaś dokładna przyczyna słabszego tempa w pierwszym sektorze. Moim zdaniem to głównie kwestia przygotowania opon na pochyłych zakrętach, a brak doświadczenia z piątkowych treningów nie pomógł mi w tej kwestii. Generalnie mam jednak pewne problemy z tegorocznymi oponami Pirelli.

- W zeszłym roku, prowadząc samochód co 3-4 miesiące, mogłem wskoczyć do auta i poczuć się w nim bardzo pewnie. Obecnie mam jednak pewne trudności, bowiem zmieniliśmy kilka elementów i nie mam już tego samego odczucia, jeżeli chodzi o wspomaganie kierownicy, a przez to trudno właściwie wyczuć przyczepność.