Lando Norris błysnął w deszczowych warunkach w Chinach i wygrał kwalifikacje do sprintu F1. Top 3 uzupełnili Lewis Hamilton i Fernando Alonso.

W premierowym segmencie kierowcy korzystali z mieszanki pośredniej. Identyczny przydział obowiązywał na SQ2, a softy miały wejść do gry dopiero w SQ3, co się jednak nie wydarzyło. Temperatury powietrza i asfaltu wynosiły w momencie rozpoczęcia sesji odpowiednio 20 i 28 stopni. 

SQ1

Na początku sesji Piastri poinformował swojego inżyniera o kroplach deszczu, a chwilę później Russell potwierdził, iż opady się nasilają.

Na szczycie tabeli czasów po pierwszych przejazdach był Perez, który był znacznie lepszy od Verstappena. Za plecami Byków bardzo blisko siebie uplasowali się Alonso, Leclerc i Norris. Pod kreską przed ostatnimi próbami był choćby Russell czy Tsunoda.

Warunki na torze nie sprzyjały ku poprawianiu czasów, lecz George'owi udało się awansować na 13. pozycję. Ta sztuka nie udała się Yukiemu, ale z nerwów zapłonął nie Japończyk, tylko... trawnik, podobnie jak w treningu.

Awansu nie uzyskali: Gasly, Ocon, Albon, Tsunoda, Sargeant.

SQ2

Kierowcy natychmiast zabrali się do pracy, gdyż tor był coraz bardziej śliski. Dłużej w garażu pozostali reprezentanci Red Bulla, lecz oni także wyjechali na slickach.

Najszybszy był Verstappen, za nim uplasowali się Leclerc i Perez, a dalej dwa McLareny. W pierwszej dziesiątce zagościły oba Saubery, a zagrożeni byli Russell, Magnussen, Hulkenberg, Ricciardo i Stroll.

Deszcz jednak nie pozwolił kierowcom na kolejne próby, co zapowiadało nam finałowy segment na oponach przejściowych i wprawiło miejscowych fanów w świetne humory.

Awansu nie uzyskali: Russell, Magnussen, Hulkenberg, Ricciardo, Stroll.

SQ3

Następnie opady stale się nasilały, co zwiastowało mnóstwo emocji. Leclerc obrócił się na tarce i uderzył w bandę. Monakijczykowi udało się jednak wrócić na tor, lecz z podejrzeniem złamanego przedniego skrzydła. 

Duży błąd na pierwszym okrążeniu pomiarowym popełnił też Verstappen, a znakomite okrążenie poskładał Perez, który włożył 2. Piastriemu ponad 2 sekundy. Obiekt pozwalał na spore zyski, ale nie wybaczał też błędów.

Kierowcy stale się poprawiali, a przez wyjazdy poza tor mnóstwo czasów zostało skreślonych i tabela była jedną wielką niewiadomą. Ostatecznie najlepiej w tych trudnych warunkach poradził sobie Norris, któremu początkowo zabrano rezultat, a następnie zwrócono po analizie.

Za nim uplasowali się Hamilton i Alonso. Dopiero 4. lokatę uzyskał Verstappen, który spisał się lepiej od Sainza, Pereza i Leclerca. Dziesiątkę zamknęli Bottas i Zhou.

Ładowanie danych