Formuła 1 przegrała dziś z pogodą na Interlagos. Po długim oczekiwaniu postanowiono zrezygnować z prób rozegrania kwalifikacji w sobotę.
Prognozy pogody z ostatnich dni sprawdziły się. Po sprincie nad Autodromo Jose Carlos Pace nadeszły czarne chmury i długa ulewa. Tor przypominał pływalnię, a stojąca woda uniemożliwiała bezpieczne rozegranie zawodów.
Pierwotny plan zakładał pokazanie zielonej flagi o 19:00 czasu polskiego, ale już na długo przed tym jasne było, że dojdzie do wielu opóźnień. Następnie, niczym w skokach narciarskich, obserwowaliśmy przeciąganie tego, co nieuniknione.
Ze względu na nadchodzący zachód słońca czas był ograniczony - nawet gdyby nawierzchnia przeschła, to zawodnicy mogliby mieć problemy z widocznością.
Mokry tor i zwiększenie intensywności opadów finalnie wykluczyły rozegranie kwalifikacji dzisiaj. Próba zostanie podjęta jutro, ale w tej chwili, około 21:00 czasu polskiego, nie znamy jeszcze decyzji.
Wyścig zaplanowano na 14:00 czasu brazylijskiego, a więc 18:00 czasu polskiego. Wcześniej pojadą także trzy inne, lokalne serie, ale te z oczywistych względów nie są tak ważne jak Formuła 1.
- O przesunięciu kwalifikacji zdecydowano ze względu na brak widoczności, którą powodował poziom opadów deszczu w ostatnich paru godzinach - przekazała FIA. - Warunki na torze były niebezpieczne, bo pozostawało tam dużo stojącej wody. Choć bardzo chcielibyśmy zobaczyć rywalizację, to jednak bezpieczeństwo kierowców, członków zespołów, wolontariuszy, oficjeli i widzów pozostaje naszym priorytetem. Decyzja ws. godziny startu jutrzejszych kwalifikacji zostanie podjęta tak szybko, jak to możliwe.