Kolejny weekend i kolejny raz mogliśmy usłyszeć słynne już: Get in there Lewis! Hamilton ponownie zdeklasował stawkę i pokazał, że jest poza zasięgiem swoich rywali, zdobywając już piąte w tym sezonie pole position. 

Treningi dla wielu zespołów nie były tak łatwe, jak w poprzednich tygodniach. Momentami na torze mogliśmy zauważyć, że pada deszcz, a kierowcy Haasa i Antonio Giovinazzi w piątek zmagali się z usterkami w swoich samochodach. 

Natomiast mimo słabej w tym sezonie formy za największy zawód treningów można było uznać Ferrari. Zawodnicy Scuderii ani razu nie zbliżyli się do czasów czołowej dziesiątki, a ostatni trening dał im kolejno 17. i 20. rezultat. O ile można było się spodziewać kłopotów ze względu na słabą moc silnika Ferrari, tak walka z Williamsami i odstawania od chociażby Alfy Romeo, czy najgorszego czasu sesji, nie było można się spodziewać. 

Q1 - Bardzo słabe kwalifikacje zespołów z silnikami Ferrari

Pierwsi na tor wyjechali kierowcy Haasa. Romain Grosjean i Kevin Magnussen przez długo jako jedyni kierowcy widnieli na tablicy czasów. Pierwszy linię mety pokonał Magnussen. Duńczyk ustanowił czas 1.45.377, który kilka sekund później poprawił Grosjean zbijając kolejne 0.3s. Dopiero na 10 minut przed końcem kierowcy zaczęli ustanawiać czasy i po pierwszych przejazdach na czele znalazł się Lewis Hamilton, przed Valtterim Bottasem. Brytyjczyk wykręcił o blisko sekundę lepsze okrążenie od 3. Daniela Ricciardo, a Fin do swojego zespołowego kolegi tracił 0.2s. 

Pozytywnie w pierwszych przejazdach zaskoczyli Carlos Sainz i Daniel Ricciardo. Hiszpan i Australijczyk znaleźli się za Mercedesem wyprzedzając między innymi duet Red Bulla czy kierowców Racing Point. Natomiast obaj zostali po kilku minutach rozdzieleni przez Maxa Verstappena, który zdecydował się na jeszcze jedno szybkie okrążenie. 

Świetne okrążenia pod koniec kwalifikacji złożyli kierowcy AlphaTauri. Daniił Kwiat i Pierre Gasly po swoich próbach dostali się na 4. i 5. miejsce, tym samym z dużym spokojem awansując do drugiej części czasówki. Swoją ostatnią próbę spalił Kevin Magnussen, który złapał podsterowność na początku 3. sektora, w wyniku której wyjechał na żwir. Oprócz niego z kwalifikacjami już po 18 minutach pożegnali się Romain Grosjean, Nicholas Latifi, Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen. Bardzo blisko kompromitacji był Charles Leclerc. Monakijczyk nie popisał się w Q1 zajmując 15. miejsce. Raikkonen na P16 stracił do niego tylko 0.087s. i o mały włos Fin nie wyeliminował 23-letniego zawodnika Scuderii. 

Q2 - Ferrari pokazuje, że jest Ferrari

Już od początku Q2 Ferrari robiło wszystko, aby pokazać jak wielką niespodzianką był ich awans do Q2. Kierowcy Scuderii po pierwszym wyjeździe tracili do TOP 10 blisko sekundę, a ich rywale byli poza zasięgiem obu zawodników. Za nimi jedynie był George Russell, jednak Brytyjczyk nie zdobył żadnego czasu i czekał do ostatnich minut. 

Niemałym zaskoczeniem były bardzo słabe czasy obu Racing Pointów. Lance Stroll i Sergio Perez okupowali 11. i 12. miejsce ze stratą 0.3s do zamykającego TOP 10 Daniiła Kwiata. Patrząc na formę Mercedesa, czy nawet Williamsa taki wynik był dużym rozczarowaniem i na pewno szefostwo zespołu miało chrapkę na coś więcej, niż odpadnięcie w Q2. 

Co ciekawe, w ostatnich minutach na torze nie zobaczyliśmy Daniela Ricciardo. Australijczyk osiągnął 4. czas sesji i Renault zdecydowało się nie wypuszczać go na tor. Pierwsi na metę w ostatnich sekundach wpadli Perez i Stroll. Meksykanin i Kanadyjczyk wykręcili na tyle dobre czasy, że spokojnie weszli do Q2. Blisko dostania się do finałowej sesji był Daniił Kwiat. Rosjanin do 10. Lando Norrisa stracił raptem 0.08s. ostatecznie zajmując 11. miejsce.

Los Rosjanina podzielił jego zespołowy partner, Pierre Gasly, który na swoim ostatnim wyjeździ nie poprawił czasu, a Charles Leclerc, Sebastian Vettel i George Russell zajęli trzy kolejne miejsca. 

Q3 - Hamilton robi swoje, mocny Ricciardo

Daniel Ricciardo znów naprężył muskuły na początku ostatniej części czasówki ustanawiając 3. czas sesji. Kierowca Renault do Bottasa tracił zaledwie 0.03s., wyprzedzając tym samym takich kierowców jak Verstappen, Albon czy kierowcy Racing Point. Swój pierwszy przejazd zepsuł za to Lando Norris. Młody Brytyjczyk tracił blisko 2 sekundy do Lewisa Hamiltona zajmując ostatnie miejsce. Na przeciwnym biegunie był jego zespołowy kolega, Carlos Sainz zajmował 6. miejsce z sekundę lepszym czasem od Lando. 

Ostatnie przejazdy niewiele zmieniły. Znacznie swój czas poprawił Lewis Hamilton, zwycięzca kwalifikacji, tuż za nim uplasowali się Valtteri Bottas i Max Verstappen. Drugi rząd zamknął Daniel Ricciardo.

Słabo spisał się Racing Point. Perez i Stroll skończyli kwalifikacje tylko przed Lando Norrisem, któremu ostatnia część czasówki ewidentnie nie wyszła. 

Pełne wyniki kwalifikacji:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)
1.Lewis HamiltonMercedes1:41.252 (S)
2.Valtteri BottasMercedes+0.511 (S)
3.Max VerstappenRed Bull+0.526 (S)
4.Daniel RicciardoRenault+0.809 (S)
5.Alex AlbonRed Bull+1.012 (S)
6.Esteban OconRenault+1.144  (S)
7.Carlos SainzMcLaren+1.186 (S)
8.Sergio PerezRacing Point+1.280 (S)
9.Lance StrollRacing Point+1.351 (S)
10.Lando NorrisMcLaren+1.405 (S)
11.Daniił KwiatAlphaTauri1:42.730 (S)
12.Pierre GaslyAlphaTauri1:42.745 (S)
13.Charles LeclercFerrari1:42.996 (S)
14.Sebastian VettelFerrari1:43.261 (S)
15.George RussellWilliams1:43.468 (S)
16.Kimi RaikkonenAlfa Romeo1:43.743
17.Romain GrosjeanHaas1:43.838
18.Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:43.950
19.Nicholas LatifiWilliams1:44.138
20.Kevin MagnussenHaas1:44.314