Bardzo szybki Max Verstappen, szybkie Mercedesy z problemami technicznymi, uszkodzone Ferrari Carlosa Sainza w FP3 i najważniejsze dla polskich kibiców - Robert Kubica za kierownicą bolidu Kimiego Raikkonena. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna na wspaniałym torze Zandvoort?

Po tym, jak Kimi Raikkonen niestety otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa, polski kierowca zastąpi w ten weekend Fina, który dopiero co ogłosił, że kończy karierę. FP3 było pierwszą sesją Kubicy na tym torze, a jego czas wydawał się naprawdę optymistyczny.

Q1 - najważniejsze czyste kółko

W pierwszej części czasówki to właśnie Robert wyjechał już na samym początku w otoczeniu pary Haasów, Williamsów, Yukiego Tsunody oraz Sergio Pereza. Po tym, jak na torze znalazł się Max Verstappen, bijąc rekordy we wszystkich sektorach, lokalna publiczność oszalała rozpalając pomarańczowe race i otwierając Heinekeny.

Po pierwszych przejazdach poprzeczka została zawieszona na pułapie 1:10.036. Dalej Hamilton z niewielką stratą na mediumach, Gasly, Leclerc i Bottas. Kilka minut przed końcem obok Kubicy i pary Haasów w strefie spadkowej znajdowali się Tsunoda i Sainz. Na tym etapie nikomu nie pomagał tłok na torze.

Robertowi na pewnym etapie udało się wyskoczyć ze strefy spadkowej z czasem 1:11.555, przebijając czasy Haasów o blisko 0.7 s. Na szczycie tabeli bez zmian, znacząco poprawił się za to Yuki Tsunoda, który z czasem 1:10.664 wskoczył na 10. pozycję.

Ewolucja toru była tak wyraźna, że każde kolejne okrążenia były znacząco szybsze i wyraźnie było to widać zwłaszcza w końcówce tabeli. Rzutem na taśmę wyskoczył z niej Daniel Ricciardo, który popisał się całkiem niezłym czasem, ale z łatwością pobił go Nicholas Latifi, który wskoczył na P5, tuż za plecy Antonio Giovinazziego!

Ostatnie pomiarowe okrążenie Roberta nie było tak szybkie, jednak bez problemu wystarczyło na to, żeby przeskoczyć parę Haasów. Na swoim pomiarowym okrążeniu Sebastian Vettel został zablokowany przez Nikitę Mazepina i nie udało mu się awansować do Q2. Losy Kubicy, Haasów i Vettela podzielił także Sergio Perez! Meksykaninowi nie udało się rozpocząć ostatniego pomiarowego okrążenia.

Q2 - dwie czerwone flagi, dwa Williamsy out

Druga część czasówki tylko z 15 kierowcami zwiastowała trochę większą swobodę w pokonywaniu okrążeń. W przerwie publiczność bawiła się przy "We will rock you" zespołu Queen, jednak szybkie okrążenia Mercedesów w Q1 były wykonywane na pośredniej oponie, Max jechał na softach. 

To jednak nie miało żadnego znaczenia, bo pierwsze okrążenie pomiarowe Maxa w czasie 1:09.071 było prawdziwą bombą. Tym razem wszyscy wyjechali na softach, a po swoim pierwszym pomiarowym okrążeniu oba Mercedesy traciły do Maxa odpowiednio 0.655 Hamilton (P2) i 0.698 Bottas (P4). Lando Norris narzekał na mocny wiatr, który na tak "nierównym" torze wydaje się być bardziej odczuwalny niż na płaskich obiektach.

Świetnym czasem popisał się Charles Leclerc tracąc do Maxa tylko 0.366. Za niego w tabeli wskoczył Pierre Gasly, który oddzielił pierwsze szybkie kółko Holendra od pary Mercedesów. 3 minuty i 50 sekund do końca Q2 doszło do zdarzenia z udziałem George'a Russella.

Kierowca Williamsa próbował zbyt mocno i stracił tył na jednym z prawych zakrętów. Być może było to spowodowane także silnym wiatrem. Michael Masi popisał się błyskawiczną reakcją i na torze pojawiła się czerwona flaga jeszcze przed uderzeniem w bandę - cała trudność polegała na tym, że Russell bez najmniejszego problemu powrócił do garażu, a bolid wydawał się cały.

Dodatkowy czas wykorzystano na sprzątanie nawierzchni z kamieni nawiezionych przez Williamsa po powrocie z pobocza. Przed restartem w strefie spadkowej znajdowali się Russell, Stroll, Norris, Latifi oraz Tsunoda. Lando na tym etapie rywalizacji wydawał się znacznie wolniejszy od Daniela, jakby nie mógł znaleźć odpowiedniego rytmu lub coś byłoby nie tak z bolidem.

Przy wznowieniu na końcu alei startowej ustawiła się kolejka bolidów, ewolucja toru sprawiała, że każdy chciał pokonać jeszcze jedno pomiarowe okrążenie - paradoksalnie w świetnej sytuacji z oponami na tym etapie był Verstappen oraz para Mercedesów. Nicholas Latifi był jednym z pierwszych kierowców pokonujących szybkie okrążenie i jednocześnie drugim Williamsem odpadającym na tym etapie rywalizacji.

Kanadyjczyk przesadził, zahaczył kołem o brudne pobocze i zupełnie stracił panowanie nad bolidem. Tym razem uderzenie było wyraźnie mocniejsze i oznaczało to, że sesja nie zostanie już wznowiona. W Q2 pożegnaliśmy się więc z z Russellem, Strollem, Norrisem(!), Latifim i Tsunodą.

Q3 - Max, Max, Max!

W finałowej części czasówki spotkaliśmy się z Verstappenem, Gaslym, Ricciardo, Giovinazzim oraz parami Ferrari, Alpine, Mercedesów. Sesja została rozpoczęta o 16:07, po kilkunastominutowej przerwie poświęconej na sprzątanie nawierzchni i poprawianie bariery po wypadku Latifiego. Żaden z kierowców nie czekał z wyjechaniem, a ponieważ nitka toru Zandvoort jest stosunkowo krótka, komunikacja z inżynierem i przygotowanie odpowiedniej przestrzeni do szybkiego kółka były bardzo ważne.

Pierwszy czas Maxa Verstappena 1:08.923 zapewnił mu spokojne 0.299 s przewagi nad Valtterim Bottasem. Lewis Hamilton ze stratą 0.345 s do Maxa Verstappena plasował się na trzeciej pozycji, a w takim układzie startowałby obok Pierra Gaslyego. Gdyby kwalifikacje zakończyły się po pierwszych przejazdach, trzeci rząd zapewniłaby sobie para Ferrari, dalej Alonso i Giovinazzi, a na 9. i 10. miejscu odpowiednio Ricciardo i Ocon.

Seria drugich przejazdów miała przypieczętować dominacją Maxa. Verstappen w piekielnie szybkim bolidzie Red Bulla niesiony dopingiem lokalnej publiczności. Fernando Alonso wyjeżdżając na swoje okrążenie przygotowawcze dość długo przytrzymał swoich kolegów, na czym najbardziej mógł ucierpieć Lewis Hamilton - Brytyjczykowi udało się zachować 8 sekund rezerwy.

Pomimo tego, że pierwszy i trzeci sektor Max pokonał wolniej niż na poprzednim kółku, udało mu się ściąć czas na 1:08.885. Lewisowi Hamiltonowi zabrakło zaledwie 0.038 s! Feta na trybunach!

Pierwszy rząd Verstappen, Hamilton, dalej Bottas i Gasly(!), trzeci rząd zablokowany przez parę Ferrari, Giovinazzi i Ocon, a piąty rząd przypadł Alonso i Ricciardo!

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Holandii 2021:

PozycjaKierowcaZespółCzas 
1.Max VerstappenRed Bull1:08.885(s)
2.Lewis HamiltonMercedes1:08.923(s)
3.Valtteri BottasMercedes1:09.222(s)
4.Pierre GaslyAlphaTauri1:09.478(s)
5.Charles LeclercFerrari1:09.527(s)
6.Carlos SainzFerrari1:09.537(s)
7.Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:09.590(s)
8.Esteban OconAlpine1:09.933(s)
9.Fernando AlonsoAlpine1:09.956(s)
10.Daniel RicciardoMcLaren1:10.166(s)
11.George RussellWilliams1:10.332(s)
12.Lance StrollAston Martin1:10.367(s)
13.Lando NorrisMcLaren1:10.406(s)
14.Nicholas LatifiWilliams1:11.161(s)
15.Yuki TsunodaAlphaTauri1:11.314(s)
16.Sergio PerezRed Bull1:10.530(s)
17.Sebastian VettelAston Martin1:10.731(s)
18.Robert KubicaAlfa Romeo1:11.301(s)
19.Mick SchumacherHaas1:11.387(s)
20.Nikita MazepinHaas1:11.875(s)