Max Verstappen zdobył pole position do zawodów na Suzuce, wyprzedzając obu kierowców McLarena z dużą przewagą. Oscar Piastri pokonał Lando Norrisa i zdołał wbić się do 1. rzędu.

Kwalifikacje do GP Japonii odbyły się w dobrych warunkach, podobnych jak przez cały weekend, a także na suchym torze.

Q1

Już po kilku minutach jazd sesja została przerwana. Powodem był kolejny w tym sezonie wypadek Logana Sargeanta, który wypadł z toru w ostatnim zakręcie i roztrzaskał swoją maszynę, oczywiście kończąc sobotnie obowiązki.

Od początku dobrze pokazywali się przede wszystkim reprezentanci Red Bulla, McLarena i Ferrari. Cała reszta musiała upewnić się, że nie zostanie pozbawiona awansu.

Spod topora rzutem na taśmę uciekł Alex Albon. Tuż nad kreską znaleźli się też Kevin Magnussen i Fernando Alonso. Dalej zabrakło przede wszystkim dwóch Alf Romeo, jednego Haasa oraz jednego Astona.

Awansu nie uzyskali: Bottas, Stroll, Hulkenberg, Zhou (usunięty czas) i Sargeant (kraksa).

Q2

Drugi segment miał bardzo podobny przebieg, ale z wyłączeniem wypadku. Przez dłuższy czas w garażu pozostawał Kevin Magnussen, który był w gronie kierowców poniżej 10. miejsca. Drobne problemy zgłaszał natomiast Pierre Gasly.

Ze względu na małe różnice większość stawki ponownie musiała liczyć się z odpadnięciem. Kolejny raz blisko Q3 był Liam Lawson, który został wyrzucony z dziesiątki przez George'a Russella. Szansy na wyeliminowanie Fernando Alonso nie wykorzystał wspomniany Gasly.

Awansu nie uzyskali: Lawson, Gasly, Albon, Ocon i Magnussen.

Q3

Pierwsze kluczowe próby najlepiej zaczął Max Verstappen, zbliżając się do granicy 1:29.0 i mając dużą przewagę nad wszystkimi, w tym także McLarenami, wśród których to Oscar Piastri był przed Lando Norrisem.

W grze tymczasowo brakowało jednak duetu Ferrari, George'a Russella oraz Fernando Alonso. Ta grupa z uwagi na opony postawiła tylko na pojedyncze kółka.

Urzędujący mistrz poprawił się za drugim razem i był pewniakiem do wygrania czasówki. Czerwone bolidy nie były w stanie pokonać pomarańczowych, a te nie umiały poprawić swoich rezultatów.

Sergio Perez zdołał rozdzielić Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza, natomiast Lewis Hamilton pobił wynik swojego zespołowego kolegi, lecz dało mu to tylko 7. miejsce. Lokalni fani mogli cieszyć się z tego, iż Yuki Tsunoda był dziś lepszy od Fernando Alonso.

Ładowanie danych