Lando Norris pokonał Maxa Verstappena i zdobył pole position do GP USA. Nie doczekaliśmy się jednak drugich przejazdów w Q3, bo rywalizację przerwała kraksa George'a Russella.

Q1

Pierwszy segment zaczął się od konkurencyjnych czasów Verstappena, ale szybko dobrze pokazał się też Hulkenberg, wskakując na drugie miejsce i potwierdzając niezłą dyspozycję.

Liczba dostępnych kompletów, mieszanie używanych z nowymi i spora ewolucja nowej nawierzchni wprowadzały trochę zamieszania w tabeli, na co dowodem były miejsca Alpine w czołówce. Gasly na 7 minut przed końcem Q1 był nawet na prowadzeniu. Należało natomiast spodziewać się potężnych przetasowań.

Słabiej czasówkę rozpoczęły Mercedesy, które na 3 minuty przed końcem były pod kreską i towarzyszyły Sauberom oraz Tsunodzie. Russell spokojnie wszedł dalej, wskakując na P3, natomiast Hamilton zaliczył słabe kółko i miał jedynie 16. czas, co oznaczało sensacyjne odpadnięcie.

Finalnie awansu nie wywalczyły też dwa Williamsy, co po piątkowym SQ3 Colapinto było niespodzianką.

Awansu nie uzyskali: Albon, Colapinto, Bottas, Hamilton, Zhou.

Q2

Otwierające przejazdy padły łupem Norrisa, który był 0.2 sekundy przed Verstappenem, choć ten miał starsze ogumienie. O włos za Maxem był Piastri, a ponownie wysoko, na P5, wdrapał się Gasly.

Wiele wskazywało na to, że walka o Q3 rozegra się między zawodnikami Alpine, RB, Astona i Haasa, choć na 5 minut przed końcem na P14 znajdował się Leclerc. Monakijczyk musiał uniknąć błędu, aby nie zaliczyć wpadki.

Kierowca Ferrari poprawił się i był bezpieczny. Hulkenberg został za to pozbawiony szansy na przejście dalej przez Magnussena. Przyspieszył też Alonso, który wskoczył do top 10.

Pomiarowej próby nie miał za to Lawson, który ze względu na karę miał zająć się pomaganiem Tsunodzie.

Awansu nie uzyskali: Tsunoda, Hulkenberg, Ocon, Stroll, Lawson.

Q3

Pierwsza część rozgrywki o pole position należała do Norrisa, który na fioletowo pomalował drugi i trzeci sektor. Verstappen był szybszy w pierwszym, ale do wyniku Lando brakowało mu 0.031 sekundy.

Reszta stawki jechała wolniej, o przynajmniej 0.3 sekundy. Piastri nie wykorzystał potencjału bolidu i stracił aż sześć dziesiątych.

Drugich przejazdów tak naprawdę nie było. Kraksa George’a Russella doprowadziła do przerwania sesji, co sprawiło, że liczyły się tak naprawdę pierwsze szanse. Możliwe, że bez tego Verstappen odebrałby Norrisowi pole position, bo zaczął lepiej, ale to pozostanie w sferze domysłów.

Za Lando i Maxem ostatecznie uplasowali się Sainz oraz Leclerc. Wyróżnić należy za to Gasly'ego, który po imponującej sesji finalnie zgarnął P7.

Ładowanie danych