Pomimo tego, że trzecia sesja treningowa została odwołana, organizatorzy Grand Prix Styrii za wszelką cenę chcieli rozegrać sesję kwalifikacyjną w sobotę. Z powodu opadów deszczu i zmieniających się warunków, były to prawdopodobnie jedne z najbardziej emocjonujących kwalifikacji rozegranych w ciągu ostatnich lat.

Punktualnie o godzinie 15:00 kierowcy czekali na to żeby wyjechać na tor. Po kilku minutach pojawił się oficjalny komunikat od sędziów, że wszelkie decyzje dotyczące np. rozpoczęcia kwalifikacji, będą komunikowane z 10-minutowym wyprzedzeniem, co pozwoliło m.in. Charlesowi Leclercowi czy Lewisowi Hamiltonowi spokojnie wyjść z bolidu.

Tymczasem nad torem nadal wisiały ciemne chmury, z których bezustannie padał deszcz. Chwilę później na torze znalazł się srebrny Mercedes AMG GT R prowadzony przez Bernda Maylandera. Po kolejnym kwadransie na torze pojawił się drugi srebrny Mercedes, tym razem Klasa C63 AMG, czyli samochód medyczny F1.

Patrząc na nieustające opady deszczu i wodę stojącą w kilku miejscach na torze, nie wyglądało to optymistycznie. Dopiero o 15:35, kiedy safety car ponownie opuścił boksy, można było zauważyć, że opady odpuściły i teraz była to już kwestia wyłącznie wody znajdującej się na nawierzchni. Wtedy też poinformowano nas, że o 15:46 rozpocznie się pierwsza część czasówki.

Q1 - McLareny i Mercedesy bez konkurencji

Żeby nie ryzykować przed potencjalnym pogorszeniem warunków pogodowych, jeszcze na minutę przed rozpoczęciem kwalifikacji na końcu pitlane ustawiła się cała kolejka samochodów. Wszyscy oczywiście na pełnych deszczowych oponach z niebieskim paskiem i oznaczeniem. Stawce przewodził Sebastian Vettel, który teoretycznie był w najlepszej sytuacji, bo miał przed sobą czysty tor. Pozostali kierowcy jechali bardzo blisko siebie, co zdecydowanie utrudniało im widoczność.

Pierwsze czasy były na poziomie 1 minuty i 24 sekund, czyli ponad 20 sekund gorzej od okrążeń pokonywanych na suchej nawierzchni. Z każdym kolejnym kółkiem wszyscy stopniowo przyspieszali, ciągle pozostając na torze żeby zmaksymalizować swoje szanse na ustanowienie dobrego czasu w razie nasilenia opadów deszczu.

Jedynym zawodnikiem, który w Q1 nie pokonał pomiarowego okrążenia był Romain Grosjean. Kierowca Haasa wypadł na zakręcie numer 4 podczas okrążenia wyjazdowego. Grosjean zjechał do boksów, gdzie mechanicy pracowali przy jednostce napędowej. Jak się później okazało, bolid Romaina miał problem z pompą wody, najprawdopodobniej więc poprzedni właściciel ominął ten element podczas wymiany paska rozrządu.

W trak trudnych warunkach fenomenalnie spisywali się kierowcy Mercedesa i McLarena. Sainz i Norris dotrzymywali kroku Hamiltonowi i Bottasowi. Bardzo szybki był też Max Verstappen, a na pochwałę zasługuje George Russell, który bez żadnych problemów dostał się do Q2 i wyraźnie odstawał od swojego zespołowego kolegi.

Słabo radziły sobie Alfy oraz Sergio Perez. Meksykański kierowca realnie walczyłby o start z drugiego, może trzeciego rzędu, a w tak trudnych warunkach nie udało mu się awansować do drugiej części czasówki. W ostatniej minucie doszło do niegroźnego wypadku Antonio Giovinazziego. Włoch nieznacznie uszkodził tył Alfy Romeo, tracąc przyczepność na wyjściu z ostatniego zakrętu. Z powodu zalegających na torze części kilkanaście sekund przed końcem Q1 pojawiła się czerwona flaga i sesja nie została już wznowiona.

Q2 - Leclerc odpada z rywalizacji

Od razu po zapaleniu się zielonej lampki ponownie na tor wyjechały wszystkie bolidy, tym razem stawce przewodzili zawodnicy Mercedesa i Ferrari. W porównaniu do Bottasa i Hamiltona, kierowcy Scuderii spisywali się mocno przeciętnie. Na 10 minut przed końcem sesji wszystkich pogodził Max Verstappen, który z czasem 1:18.155 wskoczył na górę tabeli. 

Jego czas pobił później szybszy o 0.113 s Lewis Hamilton i już kilka minut przed końcem drugiej części czasówki wyraźnie dało się zauważyć, że warunki na torze się pogorszyły. Poprawianie  tempa było coraz trudniejsze, a o zakwalifikowanie się do Q3 znowu musieli walczyć kierowcy Ferrari. Tym razem jednak w gorszej sytuacji znalazł się Charles Leclerc.

Monakijczykowi nie udało się dostać do czołowej dziesiątki, a swój udział w kwalifikacjach na tym etapie zakończyli także George Russell, Lance Stroll, Daniił Kwiat oraz Kevin Magnussen. Można więc powiedzieć, że Ferrari w kwalifikacjach prezentuje równe tempo, całkowicie niezależne od warunków pogodowych - wchodzą do Q3 tylko jednym kierowcą.

Kolejny raz na pochwałę zasługują McLareny, a w tak trudnych warunkach świetnie spisywał się także Esteban Ocon z Renault. Francuz tydzień temu wydawał się trochę niemrawy, tymczasem dzisiaj wypadł bardzo dobrze na tle dużo bardziej doświadczonego Australijczyka, Daniela Ricciardo. 

Q3 - Hamilton vs Verstappen

Już podczas okrążeń pomiarowych Lewis Hamilton meldował swojemu inżynierowi, że podczas kilkuminutowej przerwy, warunki na torze znacznie się pogorszyły. Oglądając onboard z bolidu Maxa Verstappena, który zdecydowanie był jednym z faworytów do Pole Position, wyraźnie było widać, że kluczem do dobrej pozycji startowej będzie przejechanie czystego okrążenia. 

Po serii pierwszych pomiarowych okrążeń na pierwsze miejsce wskoczył Lewis Hamilton z czasem 1:21.272, będąc o 0.298 s szybszy od Maxa Verstappena. Chwilę później, pomimo pozornie pogarszających się warunków pogodowych, z czasem 1:21.036 poprzeczkę podniósł Valtteri Bottas. Lewis pozostał na torze i dzięki poprawieniu dwóch pierwszych sektorów ponownie wysunął się na czoło tabeli.

Emocjonująca trzecia część kwalifikacji była pełna zwrotów akcji i nie do końca było wiadomo kto i w jakiej kolejności ustawi się jutro na polach startowych. Przyjemnością było oglądanie tego jak bardzo Max Verstappen i Lewis Hamilton są w stanie dokręcać śrubę i walczyć z przyczepnością w tak trudnych warunkach pogodowych. W samej końcówce Max pokonywał fenomenalne okrążenie, ale stracił przyczepność i niegroźnie wypadł z toru na ostatnich zakrętach. 

W związku z tym w absolutnie doskonałym stylu Pole Position wywalczył Lewis Hamilton. Doskonałe deszczowe kwalifikacje Lewisa, któremu w końcówce mógł przeszkodzić tylko i wyłącznie Verstappen. Warto pochwalić Carlosa Sainza, który wystartuje jutro obok Valtterego Bottasa. Sobotę do udanych zaliczy także Esteban Ocon, tym razem Francuz był szybszy od Daniela Ricciardo w każdej części kwalifikacji.

Warto pamiętać o tym, że Lando Norris zostanie jutro cofnięty na starcie o 3 pozycje w związku z karą nałożoną na niego w piątek za zignorowanie żółtych flag. Pomimo tego McLaren zdecydowanie powinien być usatysfakcjonowany z takiego tempa swoich kierowców, którzy przez cały czas trzymali się bardzo blisko czołówki. Warto zwrócić uwagę na konkurencyjne tempo Pierra Gaslyego, Francuz zyska na karze Norrisa i ruszy do wyścigu z 7. pozycji.

Absolutnie niesamowite jest jednak to z jak dużą przewagą nad Verstappenem, Pole Position zdobył Lewis. Brytyjczyk kolejny raz pokazał, że doskonale radzi sobie w deszczowych warunkach. Jaki będzie jutrzejszy wyścig? Suchy, tyle wiemy na tę chwilę.

Kwalifikacje Grand Prix Styrii 2020 - wyniki

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)
1.Lewis HamiltonMercedes1.19:273(W) 
2.Max VerstappenRed Bull+1.216(W) 
3.Carlos Sainz McLaren+1.398(W) 
4.Valtteri BottasMercedes+1.428(W) 
5.Esteban OconRenault+1.649(W) 
6.Lando NorrisMcLaren+1.652(W) 
7.Alexander AlbonRed Bull+1.738(W) 
8.Pierre GaslyAlphaTauri+1.755(W) 
9.Daniel RicciardoRenault+1.919(W) 
10.Sebastian VettelFerrari+2.378(W) 
11.Charles LeclercFerrari1:19.628(W) 
12.George RussellWilliams1:19.636(W) 
13.Lance StrollRacing Point1:19.645(W) 
14.Daniił KwiatAlphaTauri1:19.717(W) 
15.Kevin MagnussenHaas1:20.211(W) 
16.Kimi RaikkonenAlfa Romeo1:21.372(W) 
17.Sergio PerezRacing Point1:21.607(W) 
18.Nicholas LatifiWilliams1:21.759(W) 
19.Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:21.831(W) 
20.Romain GrosjeanHaas---(W)