Aston Martin potwierdził, że Lance Stroll pozostanie jego kierowcą F1 w kolejnych latach.

Dzisiejszą informację trudno traktować jako szczególne zaskoczenie. Syn właściciela tego zespołu nie był na zagrożonej pozycji z oczywistych względów, aczkolwiek formalnie jego dalsze zaangażowanie pozostawało niepotwierdzone.

To zmieniło się dziś, już na Red Bull Ringu, gdy ekipa wystosowała oficjalny komunikat. Mówi on o wieloletniej umowie, dzięki której Lance będzie nosił zielone barwy także po rozpoczęciu nowego cyklu regulacji technicznych.

Jego kontrakty od dawna są traktowane jako tak naprawdę bezterminowe. Bywały co prawda okresy, gdy mówiło się o spadku motywacji i możliwości zajęcia się czymś innym, aczkolwiek było to dementowane i jak do tej pory nie przerodziło się w nic więcej.

Stroll jest w Astonie od sezonu 2019, kiedy zespół ten startował jeszcze jako Racing Point. Do stajni z Silverstone przeszedł z Williamsa niedługo po tym, jak jego ojciec, Lawrence, postanowił uratować dawne Force India i uczynić z tego solidną inwestycję.

- Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc potwierdzić pozostanie w zespole na sezon 2025 i kolejne - powiedział Lance. - Fantastycznie jest widzieć, jak daleko zaszliśmy przez ostatnie pięć lat. Urośliśmy bardzo, ale nadal mamy jeszcze na co wyczekiwać. 

- Jesteśmy zaszczyceni, mogąc potwierdzić przyszłość Lance'a w Astonie Martinie - dodał Mike Krack, szef ekipy. - Lance odegrał kluczową rolę w budowaniu tego zespołu. Jego techniczne spojrzenie raz z dużym zaangażowaniem w symulatorze, przyczyniło się do ciągłego rozwoju samochodu w każdym z sezonów. Regularność i stabilność Lance'a oraz Fernando, którzy zostają z nami, daje świetną platformę do dalszego realizowania naszych ambicji.