Nicholas Latifi po zakończeniu wczorajszych zmagań na ulicach Baku odniósł się do medialnych doniesień, według których miałby zostać wkrótce zastąpiony w ekipie Williamsa.
W niedzielne przedpołudnie w środowisku F1 dość głośno zrobiło się na temat przyszłości reprezentanta stajni z Grove, który rzekomo - według źródeł portalu RacingNews365 - ma wylecieć ze stawki kierowców po najbliższych zawodach w Montrealu.
Cała ta sytuacja ma mieć związek z obecną dyspozycją Kanadyjczyka, która w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w porównaniu z zespołowym kolegą. Przysłowiową czarę goryczy w tej kwestii miał przelać jego wypadek z GP Monako, do którego doszło podczas jazdy za SC w początkowej fazie rywalizacji.
Jak się okazuje, alternatywnym rozwiązaniem w tym przypadku ma być protegowany junior Alpine, Oscar Piastri, który tym samym mógłby zadebiutować F1 już podczas lipcowego GP Wielkiej Brytanii, jednocześnie podpisując kontrakt z Brytyjczykami na starty w kampanii 2023.
Zgodnie z nowymi regulacjami każdy zespół ma w tym sezonie oddać dwa dowolne piątkowe treningi młodym kierowcom i tak też miało stać się w odniesieniu do Australijczyka, który - nieoficjalnie - był przymierzany przez francuski team do występu w FP1 podczas weekendu na Silverstone.
Według opublikowanego raportu stajnia z Enstone ma być już przygotowana na zmianę planów, o czym ma świadczyć poinformowanie ich drugiego juniora, Jacka Doohana, o możliwości zastąpienia Piastriego, gdyby ten otrzymał w tym terminie pełnoprawną szansę wskoczenia do kokpitu Williamsa.
Co istotne, obaj podopieczni Alpine odbyli w ostatnim czasie prywatny test w Katarze, gdzie wówczas zasiedli za sterami zeszłorocznego modelu A521. Nie była to jedyna aktywność zawodnika z Melbourne, gdyż miał on również możliwość jazdy tym bolidem na torze COTA, jak i Red Bull Ringu.
Nie jest to jednak koniec tej historii, gdyż Piastri ma już mieć za sobą mierzenie fotela w Williamsie, co przedstawiciele tej drużyny mieli wyjaśnić możliwością zatrudnienia go w roli trzeciego kierowcy.
Kolejnym elementem układanki ma być fakt, że brytyjski team miał już poinformować Nycka de Vriesa o odrzuceniu jego kandydatury, o czym donosi dobrze zaznajomiony z rodziną Holendra, Tom Coronel.
Nicholas Latifi zapytany o najświeższe plotki po wyścigu w Baku nie był zbyt rozmowny i krótko skwitował cały temat. - Wiem, że będę kierowcą Williamsa do końca tego roku i w zasadzie nie mam nic więcej do dodania w tej sprawie - mówił z jednoczesnym uśmiechem i zażenowaniem.
Próbując zweryfikować plotki na miejscu i rozmawiając z osobami, które zazwyczaj dysponują tego typu informacjami, Grzegorz również usłyszał, że Nicholas powinien pożegnać się z F1 raczej dopiero po sezonie.
Opisywana koncepcja - o ile zostanie potwierdzona - częściowo pokrywałaby się ze słowami Otmara Szafnauera, który ostatnio sugerował, że przyszłość mistrza F2 z 2021 roku powinna być jasna już w lipcu.
Taki rozwój wydarzeń miałby także wpływ na przyszłoroczny skład Alpine, w którym u boku Estebana Ocona mógłby dalej występować niepodrabialny Fernando Alonso.