Zgodnie z doniesieniami kolejni kierowcy zdecydowali się na przyjęcie kar silnikowych podczas rundy w Austin.
Przed rozpoczęciem weekendu w Teksasie sugerowano, że takie posunięcie mogą wykonać ekipy Ferrari i Alpine, dając nowe elementy jednostek napędowych Charlesowi Leclercowi i Fernando Alonso. Plotki te okazały się być prawdziwe.
W przypadku Monakijczyka do puli dodane zostały szóste komponenty silnika spalinowego i turbosprężarki. Hiszpan dostał natomiast szósty silnik spalinowy.
Kary wspomnianych zawodników wynoszą odpowiednio +10 i +5 miejsc. Jest tak dlatego, że tylko pierwsze przekroczenie limitu danej części karane jest przesunięciem o 10 pól, a każde kolejne o połowę mniejszym.
Leclerc i Alonso nie są jedynymi, którzy w ten weekend będą musieli ustawić się na miejscach niższych od wywalczonych. W piątek potwierdziło się, że po +5 pozycji dostaną także Zhou Guanyu i Sergio Perez.