Helmut Marko uważa, że Lewis Hamilton stoi za zrujnowaniem kariery Alexa Albona w Red Bullu, powołując się w tej kwestii na zeszłoroczny wyścig w Austrii. 

Tajlandczyk dołączył do stajni z Milton Keynes w drugiej części sezonu 2019, zastępując tym samym w roli etatowego kierowcy Pierre’a Gasly’ego, który wówczas nie spełnił oczekiwań zarządców ekipy. 

Red Bull

Albon na samym starcie otrzymał spory kredyt zaufania od zespołu, aby móc w pełni zaaklimatyzować się do nowego otoczenia. Jednakże z czasem rosnąca presja okazała się dla niego zabójcza, a nieustające porównania względem Maxa Verstappena jeszcze bardziej odbijały się na jego dyspozycji na torze, gdzie nie mógł dotrzymać kroku swojemu ówczesnemu partnerowi.  

Podczas zeszłorocznych zmagań na Red Bull Ringu sam zainteresowany był bliski odniesienia pierwszego zwycięstwa w karierze, ale jego pogoń za życiowym sukcesem zakończyła się w zakręcie numer cztery, gdzie doszło do bezpośredniej walki z siedmiokrotnym mistrzem świata, w której to doszło do kolizji.

Doradca zespołu jest przekonany, że to właśnie to wydarzenie zapoczątkowało upadek ich podopiecznego, który od tego momentu całkowicie utracił pewność siebie.  

- Zakręt numer cztery jest dość znany. Uważam, że to właśnie w tym miejscu Hamilton zniszczył karierę Albona - stwierdził Helmut Marko w rozmowie z motorsport-total.

- Gdyby [Lewis] nie wyeliminował go tam w 2020 roku, to Albon wygrałby ten wyścig. Być może wtedy wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej, bowiem jego psychika i pewność siebie rozwijałyby się w naturalny sposób.

ALBON

Austriak wskazał również cechy, w których Sergio Perez jest zdecydowanie lepszy względem swojego poprzednika.  

- Główna różnica polega na tym, że Perez jest bardziej konsekwentny. Gdy zaliczy dobry występ w kwalifikacjach, jak P2 na Imoli czy P3 na Red Bull Ringu, to są to oczywiście wyniki, których Albon nie osiągał. Natomiast w tempie wyścigowym jest niemalże na poziomie Verstappena, uwzględniając jego czyste przejazdy.