Haas potwierdził, co było przyczyną ostatniego obrotu Nikity Mazepina w kwalifikacjach. Jednocześnie sędziowie wydali decyzję w sprawie nieprzestrzegania żółtych flag przez innych kierowców.
Rosjanin w trakcie swoich pierwszych kwalifikacji w Formule 1 popełnił kilka błędów, obracając się m.in. w zakręcie numer 13 oraz numer 1. Ostatnia przygoda przekreśliła jego szanse na dobry wynik, przez co moskwianin ruszy do GP Bahrajnu z 20. pola, tuż za plecami swojego zespołowego kolegi, Micka Schumachera.
Po czasówce amerykańska ekipa potwierdziła, że na sam koniec sesji kierowca nie popełnił błędu, a do utraty kontroli nad autem doprowadziła usterka hamulców.
- W przypadku Nikity, spiesząc się, coś poszło źle z jego ustawieniami brake-by-wire. Podczas trzeciej próby obrócił się, bo jego tylne hamulce się zblokowały. Ogólnie wyniki nie wyglądają dobrze, ale nasi kierowcy mają już za sobą pierwszą czasówkę - mówił Gunther Steiner.
- Warunki w kwalifikacjach były bardzo trudne i wiele zmieniło się od FP3. Temperatura spadła, wiatr zmienił kierunek, a te bolidy Formuły 1 są na to bardzo wrażliwe. Miałem problemy z brake-by-wire i zblokowałem tylne hamulce w zakręcie numer 1. Nie spodziewałem się tego i nie zdarzyło mi się to wcześniej w trakcie testów i treningów. Mam nadzieję, że to nie powtórzy się jutro - dodał Nikita Mazepin.