Nikita Mazepin otrzymał karę przesunięcia na starcie wyścigu o GP Hiszpanii za zablokowanie Lando Norrisa w pierwszej części czasówki. Sytuacja nie była jednak tak oczywista w ocenie, jak mogłoby się wydawać.
Po kwalifikacjach Rosjanin i Brytyjczyk musieli stawić się na rozmowie z sędziami, którzy zechcieli bliżej przyjrzeć się zajściu. Po przesłuchaniu uczestników oraz przejrzeniu zapisów z kamer, radia oraz telemetrii na zawodnika Haasa nałożono karę przesunięcia o 3 pozycje na starcie oraz 1 punkt karny (2. w okresie 12 miesięcy).
Uzasadnienie sędziów było interesujące, a całe zajście dość niejednoznaczne.
Mazepin otrzymał informację o nadjeżdżającym Norrisie w zakręcie numer 10, a potem był dodatkowo informowany o zmniejszającej się różnicy. Następnie zwolnił przed Schumacherem, robiąc sobie miejsce.
Między zakrętami 13-14 został wyprzedzony przez Raikkonena i Tsunodę, którzy przyspieszyli, chcąc uciec przed nadjeżdżającym McLarenem. Zachowanie Kimiego i Yukiego w tak specyficznym miejscu stworzyło w ocenie sędziów i nawet samego Lando - który podkreślał to na przesłuchaniu - trudną sytuację dla Nikity.
Tuż po znalezieniu się za autami Fina i Japończyka Rosjanin przyspieszył, jednak wtedy Brytyjczyk był już tuż za nim.
Zapis z F1TV pokazuje, iż w momencie tracenia pozycji Mazepin usłyszał, iż musiał przejmować się tylko Norrisem 5 sekund za sobą. Gdy zawodnik Haasa ruszył i jechał przy wierzchołku zakrętu nr 14, jego inżynier przekazał, że Lando był już tylko 2 sekundy i następnie 1 sekundę za nim.
Według sędziów błędem Nikity była decyzja o przyspieszeniu, gdy znalazł się za bolidami Alfy Romeo i AlphaTauri. Uznano, iż gdyby zaczekał, udałoby mu się nie zablokować rywala tak znacząco. W związku z tym nałożona została typowa kara za takie przewinienie, czyli utrata 3 pozycji i dopisanie 1 punktu karnego.
Samochód nr 9 i tak ustawi się na P20 na starcie GP Hiszpanii, ponieważ miał 20. wynik w kwalifikacjach.