Ekipa McLarena złożyła oficjalny protest względem dzisiejszych wyników sesji kwalifikacyjnej.
Sprawa dotyczy w tym przypadku Oscara Piastriego, który według sędziów w zakręcie numer sześć dopuścił się zbyt szerokiego wyjazdu, co następnie doprowadziło do skasowania czasu okrążenia.
Nieco inny pogląd w tej sprawie miał jednak szef McLarena, który po czasówce udał się do stewardów w celu wyjaśnienia tej sytuacji. Jak się okazuje, cały ten wątek będzie miał swoją kontynuację, gdyż stajnia z Woking zdecydowała się powalczyć o odzyskanie trzeciej pozycji startowej dla Australijczyka poprzez oprotestowanie całego zajścia.
Andrea Stella podczas wieczornego spotkania z mediami podkreślił, że jego zdaniem nie wszystko zostało wyraźnie pokazane i ciągle istnieją pewne wątpliwości. McLaren domagał się dowodu, który byłby stuprocentowy, aczkolwiek nie dostał go. Poza tym podważał też zastosowaną metodologię, w tym niejednoznaczne ujęcie z helikoptera.