Mimo upływu czasu temat odejścia Hondy wciąż grzeje wiele osób związanych z F1. Z dnia na dzień pojawia się coraz więcej plotek i spekulacji, dotyczących przyszłości Red Bulla i AlphaTauri. 

W trakcie konferencji szefów zespołów pojawiły się konkretne wypowiedzi na temat właśnie jednostek wiceliderów klasyfikacji generalnej. Toto Wolff bez dłuższego zastanawiania się wykluczył możliwość dania silnków Red Bullowi. 

- Z prostej przyczyny do tego nie dojdzie - od przyszłego roku będziemy dostarczać silniki czterem zespołom, razem z nami. Jesteśmy blisko stanu, w którym nie będziemy móc przygotować jednostek dla wszystkich.

Co ciekawe Austriak zasugerował, że Byki najprawdopodobniej będą szukać opcji poza F1. 

- Nie mam wątpliwości, że Helmut ma plan B. Tak jak mówił, prawdopodobnie nie musi polegać na żadnym z obecnych w F1 dostawców jednostek. 

W podobnych słowach o potencjalnej współpracy wypowiedział się Mattia Binotto. Szef Ferrari również stwierdził, że Scuderia nie myśli o rozmowach z Red Bullem i najprawodpodobniej nie dojdzie do takiego rozwiązania. 

- Nie myślimy o tym. To w kwestii Red Bulla, jeśli są zainteresowani, zapytać się nas o to. Są świetną ekipą, bez cienia wątpliwości. Jestem przekonany, że dostarczanie im jednostek musi pochłaniać dużo czasu i być męczące. 

O braku kontaktu z Red Bullem wspomniał również Cyril Abiteboul. Szef Renault zapowiedział, że jeśli będzie taka potrzeba, to zgodzi się, ale Christian Horner i spółka mają mało czasu. 

- Mogę potwierdzić, że nikt z Red Bulla się ze mną nie kontaktował. To nawet nie chodzi o to, czy to pytanie, na które chcemy odpowiadać, czy nie. Znamy regulacje, będąc w sporcie musisz je znać i akceptować. Ale mówią one także o timingu i mamy jeszcze trochę czasu. Tak jak Toto powiedział, nie wierzę, że nie mają planu B i zapewne jesteśmy bardzo daleko na ich liście i dużo się musi stać, aby znowu do nas zadzwonili.