Podczas FP1 przed rundą w Meksyku w samochodzie W14 zasiądzie Frederik Vesti.

Duńczyk zajmuje obecnie 2. pozycję w klasyfikacji generalnej Formuły 2. Jeszcze przed rywalizacją na Spa znajdował się na czele tabeli, jednakże ze względu na wpadkę w trudnych warunkach, czyli kraksę podczas dojazdu na grid, zanotował spore straty punktowe. W trakcie udanej jak do tej pory kampanii odniósł 4 zwycięstwa i miał też 3 wizyty na niższych stopniach podium.

Dla 21-latka nie będzie to pierwszy kontakt z samochodem F1. Po zakończeniu sezonu 2022 Mercedes oddał w jego ręce konstrukcję W13, co stało się w ramach testów dla młodych kierowców w Abu Zabi. 

Frederik został członkiem akademii stajni z Brackley 2,5 roku temu. Jego największym sukcesem pozostaje mistrzostwo serii FRECA, zdobyte w sezonie 2019.

- To spełnienie marzeń - powiedział Vesti. - Marzyłem o tym, odkąd byłem bardzo mały, a także walczyłem o to przez cała juniorską karierę. Możliwość rozwoju w samochodzie F1, będąc obok najlepszych kierowców na świecie, jest czymś, czego nie mogę się doczekać. Dziękuję Mercedesowi za tę niesamowitą szansę, podobnie jak moim sponsorom oraz menedżerowi, którzy zawsze we mnie wierzyli.

- Fred jest z nami już od kilku lat i pełni kluczową rolę w naszym programie w symulatorze - dodał Andrew Shovlin, dyrektor inżynierii na torze. - Czekamy więc z niecierpliwością, by umożliwić mu jego pierwszy trening podczas weekendu Grand Prix. Będzie to kolejny użyteczny krok na jego drodze rozwoju, co pozwoli skorelować dane z bolidu z jego pracą w fabryce.

- To utalentowany kierowca, który jest nie tylko szybki, ale także myślący - wspomniał Toto Wolff, szef ekipy. - Doskonale rozumie, czego będziemy oczekiwać od niego w aucie. Jestem przekonany, że spisze się dobrze. 

Juniorzy zespołów F1 otrzymają więcej czasu w bolidach w dalszej części sezonu. Stanie się to w ramach przepisu, który nakazuje oddanie dwóch treningów młodym zawodnikom. Taki status posiadają osoby, które nie zaliczyły więcej niż dwóch wyścigów na najwyższym poziomie.