Mercedes strategicznie kolejny raz przed Red Bullem! To dzięki idealnemu pitstopowi dzisiaj wygrał Lewis Hamilton, drugi był Max Verstappen, a trzeci Valtteri Bottas.
Przed wyścigiem pojawiały się minimalne szanse na opady. Nawet Lando Norris donosił o kroplach w zakrętach 4, 5 oraz 6. Oczywiście nic z tego nie wyszło.
Atomowym startem po raz kolejny popisał się Max Verstappen, który bez problemu wcisnął się pod pachę Hamiltonowi. Równie dobrze ruszyli Daniel Ricciardo, Charles Leclerc i Sergio Perez. Leclerc poradził sobie z Bottasem i awansował na trzecie miejsce!
Esteban Ocon mimo świetnego startu spadł na siódme miejsce i niewiele wskazywało na tak dobre tempo jak w kwalifikacjach w Alpine.
Bardzo ciekawa walka wywiązała się z tyłu stawki między Georgem Russellem i Mickiem Schumacherem. Niemiec kilka okrążeń utrzymywał za sobą kierowcę Williamsa, ale finalnie musiał ustąpić w dojeździe do jedynki.
W tym samym czasie bolid Yukiego Tsunody odmówił posłuszeństwa i po prostu się wyłączył w zakręcie dziesiątym. To wywołało z pitlane Bernda Maylandera.
Bardzo długi pitstop miał Giovinazzi, który spędził bez kół niemal 35 sekund. Jeden z mechaników zorientował się, że jedna z opon w komplecie nie ma powietrza.
Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem mniej emocjonujący restart… Pozycję stracił Alonso, Mazepin wyprzedził na chwilę Latifiego… To by było na tyle.
Pierre Gasly otrzymał karę pięciu sekund za złe ustawienie się na starcie. Francuz po prostu wyjechał troszeczkę za daleko za swoje pole.
Chciałbym napisać tutaj coś ciekawego, ale po restarcie zaczęła się prawdziwa procesja.
16 okrążenie, nuda. Nic się nie dzieje.
Przez radio słuchaliśmy planów Ferrari na boksy, Hamilton narzekał na opony, a pierwszy w boksie na planowany postój zameldował się Pierre Gasly. Stawka rozjeżdżała się tak wolno, że zjazd na 20 okrążeniu połączony z karą 5 sekund zrzucił go na ostatnie miejsce.
Alonso i Vettel zjechali razem do boksu i mechanicy mogli zaważyć na ich pozycji na torze. Aston Martin miał jednak problem i czterosekundowy pitstop kosztował Vettela miejsce kosztem Gaslyego. Niemiec po jednym okrążeniu spokojnie poradził sobie z Francuzem w jedynce.
Na 24 okrążeniu do boksu zjechał Valtteri Bottas jako pierwszy z Mercedesów. W tym samym momencie u mechaników zameldowali się Lando Norris oraz Esteban Ocon.
Na reakcje Red Bulla nie musieliśmy czekać długo. Verstappen zjechał okrążenie później i zupełnie zepsuli pistop. 4,2 sekundy na swoim stanowisku mogło w teorii kosztować go pozycję na torze.
Hamilton jednak przedłużał swój stint i wyglądało na to, że Mercedes może próbować jazdy na jeden pitstop.
Brytyjczyk do mechaników zjechał na 29 okrążeniu i oczywiście wyjechał za Verstappenem. Przedłużenie stintu przez Mercedesa nie wyglądało na dobrą decyzję.
Na tym samym okrążeniu w boksie zameldował się również Leclerc, który został podcięty przez Valtteriego Bottasa i Fin zawansował na najniższy stopień podium.
Hamilton błyskawicznie zredukował stratę do Maxa i trzymał się za nim w okolicach DRSu. Wyglądało na to, że tempo na pośredniej mieszance jest zdecydwanie lepsze w Mercedesie.
Sergio Perez nie był w stanie poradzić sobie z Danielem Ricciardo, który utrzymywał piątą pozycje. Bardzo dobry wyścig Australijczyka.
Bardzo dobry wyścig mieli także obaj kierowcy Williamsa. Russell z Latifim jechali odpowiednio na 12. i 13. miejscu.
Wszystkie dotychczasowe myśli o strategii zostały wyrzucone przez okno, kiedy na 43 okrążeniu mechanicy Mercedesa wyskoczyli przed garaż. Hamilton założył pośrednią mieszankę i pozostawało zaczekać na decyzję Red Bulla.
Perezowi w końcu udało się wyprzedzić Daniela Ricciardo po walce o to praktycznie od restartu po samochodzie bezpieczeństwa.
Na drugi pitstop zaczęły decydować się kolejni kierowcy. Wyglądało na to, że degradacja była większa niż zespoły przypuszczały, a sam Verstappen miał duże wątpliwości, czy będzie w stanie dojechać do mety na tych oponach.
Sainz z Ricciardo odzyskiwali pozycję po drugim pitstopie bez większych problemów. Ciekawe jak się to podobało Red Bullowi…
Bottas po drugim pitstopie spadł znowu za Charlesa Leclerca, który próbował dojechać do końca na jeden pitstop. Jednak Bottas dogonił go bardzo szybko i bez problemów poradził z nim sobie na prostej startowej.
Hamilton dogonił Verstappena na 60. okrążeniu i nie pozostawił Holendrowi złudzeń w walce. Mercedes wygrał strategiczną wojnę z Red Bullem.
Niesamowitego pecha miał Valtteri Bottas, bo trafił na walke pomiędzy Alonso, Strollem, Gaslym, Raikkonenem i Vettelem. Niesamowity kawałek walki dostaliśmy na okrążeniach 61 oraz 62. Alonso był połykany przez kolejnych kierowców kompletnie nie mając tempa na zużytych oponach.
Na koniec wyścigu nieco tempa odzyskał Pierre Gasly, który wskoczył swoim AlphaTauri w punkty.
Hamilton dzięki lepszej strategii wygrywa GP Hiszpanii!
Wyniki GP Hiszpanii 2021:
| Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas |
| 1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:33:07.680 |
| 2. | Max Verstappen | Red Bull | +15.841 |
| 3. | Valtteri Bottas | Mercedes | +26.610 |
| 4. | Charles Leclerc | Ferrari | +54.616 |
| 5. | Sergio Perez | Red Bull | +1:03.671 |
| 6. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1:13.768 |
| 7. | Carlos Sainz | Ferrari | +1:14.670 |
| 8. | Lando Norris | McLaren | +1L |
| 9. | Esteban Ocon | Alpine | +1L |
| 10. | Pierre Gasly | AlphaTauri | +1L |
| 11. | Lance Stroll | Aston Martin | +1L |
| 12. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1L |
| 13. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1L |
| 14. | George Russell | Williams | +1L |
| 15. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1L |
| 16. | Nicholas Latifi | Williams | +1L |
| 17. | Fernando Alonso | Alpine | +1L |
| 18. | Mick Schumacher | Haas | +1L |
| 19. | Nikita Mazepin | Haas | +1L |
| 20. | Yuki Tsunoda | AlphaTauri | DNF |