Mercedes otrzymał 20 tysięcy euro kary za zamieszanie podczas zmian opon w trakcie Grand Prix Sakhiru.
Mechanicy zespołu założyli George'owi Russellowi ogumienie, które należało do Valtteriego Bottasa, czym złamali punkty 24.2 a) oraz 24.3 e) Regulaminu Sportowego, odnoszące się odpowiednio do przekroczenia ilości kompletów na weekend oraz użycia opon bez właściwej identyfikacji.
Przy drugim z opisanych punktów widnieje adnotacja, że złamanie go "może skutkować dyskwalifikacją". Ekipie z Brackley groziła więc nawet tak surowa kara, jednak sędziowie dopatrzyli się okoliczności łagodzących w całym zajściu.
Głównym powodem był problem z radiem, które nie zadziałało odpowiednio, gdy decydowano o podwójnym pit stopie. Mechanicy Brytyjczyka mieli nie usłyszeć, że on pojawi się przed Finem na stanowisku, ponieważ w tym samym czasie także George Russell nadawał swój komunikat.
Sędziowie zaznaczyli, iż działanie Mercedesa po prostu złamało Regulamin, co powinno skutkować sportową karą, nawet dyskwalifikacją. Jednocześnie podkreślili, iż zespół zareagował od razu, ściągając Brytyjczyka po 1 okrążeniu, co samo w sobie oznaczało karę w postaci spadku w klasyfikacji. Oprócz tego, wspominano również, że Valtteri Bottas został wypuszczony na tor ze sporym opóźnieniem i to na tych samych oponach, co także skutkowało kolejnymi stratami.
W oświadczeniu jasno napisano, iż w przypadku tego przewinienia tolerancja 3 okrążeń nie ma zastosowania, ale zostało ono uznane za podobne do pomieszania mieszanek (przy którym ta reguła ma już zastosowanie). Sędziowie zaapelowali także do FIA o traktowanie takich wykroczeń jednakowo, z taką samą tolerancją, co wiązałoby się z drobną zmianą Regulaminu.
Ostatecznie zdecydowano, iż mimo wspomnianych okoliczności łagodzących, jakaś kara się należy, bo obowiązkiem ekipy jest prawidłowe założenie opon. Mercedes otrzymał więc grzywnę w wysokości 20 tysięcy euro.