Serio Perez udzielił kilku mocnych wypowiedzi, które miały na celu zakończenie fali spekulacji na temat jego przyszłości.

Wokół Meksykanina dzieje się ostatnio sporo, bowiem nie notuje on odpowiednich wyników, a do tego nie brakuje plotek i opinii, według których powinien jak najszybciej opuścić swój fotel w Red Bullu.

W tym tygodniu w internecie huczało o ogłoszeniu jego odejścia z F1, do czego miałoby dojść w Meksyku. Taki wpis pojawił się na Reddicie i przyciągnął na tyle dużą uwagę, że czwartkowe rozmowy z Checo rozpoczęły się od tego, iż jeden z dziennikarzy rzucił do kierowcy: Przeczytaliśmy, że skończysz karierę!

Wicelider klasyfikacji generalnej odpowiedział: - A no tak, ja też to czytałem. Po prostu mnie to śmieszy. Nie mogę z tym nic zrobić i skupiam się tylko na pracy.

Następnie nie zabrakło odważnych deklaracji ze strony zawodnika, który nie tylko postanowił potwierdzić, że nie zakończy reprezentowania Byków już w tym roku, ale także zapowiedział pozostanie w F1 na dłużej.

- Miałem teraz dużo zajęć z zespołem. [Takie plotki] tylko podsumowują mój sezon. Jakiś gość powie coś o mnie, a to nagle staje się prawdą. Mam jednak kontrakt na przyszły rok i nie widzę powodów, aby go nie wypełnić. Dam z siebie wszystko, a poza tym to nie będzie moja ostatnia umowa w F1. 

Perez był dopytywany, czy z uwagi na to, co mówił o istniejącym porozumieniu, rozważy jazdę dla innego zespołu. Musiał również powiedzieć wprost, czy jest absolutnie przekonany, że będzie miał miejsce w przyszłym roku.

- Jestem w Red Bullu i chcę pozostać w Red Bullu. Oczywiście to musi działać dla obu stron. Pewność to 100% - zaznaczał Perez. - [Tę pewność dają mi] posiadanie kontraktu i rozmowy z zespołem. Nie ma powodów, abym nie wypełnił umowy.

Gdy przedstawiono mu prostą teorię o tym, że tegoroczny dołek to przyczyna plotek o zakończeniu kariery, Checo stwierdził: - Oczywiście, że jest trudno. To nie jest idealna sytuacja i jest to trudny okres. Ale uwielbiam takie wyzwania.

- Najłatwiejszą rzeczą byłoby po prostu to rzucić, natomiast ja taki nie jestem i się nie poddam. Nie mam żadnych wątpliwości, że wrócę na swój najlepszy poziom. To mój jedyny cel. Nie myślę o odejściu.

- Mam 33 lata i przede mną jeszcze kilka dobrych sezonów. Jako sportowiec chcesz zmaksymalizować swoją karierę. Na tym się skupiam.