Kwalifikacje w Meksyku zakończyły się wieloma zaskakującymi rozstrzygnięciami. Do wyścigu z miejsc 1-2 wystartują kierowcy Ferrari, którzy nie byli faworytami.

Q1

Pierwszy segment zaczął się dość ciekawie, ponieważ na pośredniej mieszance wyjechali kierowcy Mercedesa oraz McLarena. Po premierowych przejazdach rządziły Red Bulle, lecz różnica była spora, gdyż Perez stracił do Verstappena prawie pół sekundy. 

Szybko przekonaliśmy się, że mogą nas czekać niespodzianki, co potwierdziły czasy Riccardo oraz Bottasa, którzy w pewnym momencie znajdowali się na 2. i 3. miejscu, ustępując tylko trzykrotnemu mistrzowi świata. Po chwili obu niecodziennych gości w tabeli czasów przedzielił Leclerc, lecz dokonał tego na oponach z żółtym oznaczeniem. 

Na pięć minut przed końcem pod kreską byli kierowcy Williamsa i McLarena, a także Stroll. Piastri szybko wziął się do roboty i po dobrym okrążeniu uplasował się na 2. pozycji, a okrążenie musiał odpuścić Norris, co bardzo skomplikowało jego sytuację.

Przed finałowymi próbami ujrzeliśmy żółtą flagę w pierwszym sektorze, wywołaną przez Alonso, który obrócił się po zbyt mocnym najechaniu na tarkę. Incydent zabrał możliwość poprawienia czasu wielu kierowcom, a największym przegranym tej sytuacji był Lando, który wystartuje do jutrzejszego wyścigu z ostatniego rzędu. 

Awansu nie uzyskali: Ocon, Magnussen, Stroll, Norris, Sargeant.

Q2

Po pierwszych pomiarach na czele ponownie był Max, a swoją znakomitą dyspozycję potwierdził Daniel, który znajdował się na 3. miejscu, zostawiając za sobą choćby drugiego kierowcę Byków. Formą nie zachwycało Ferrari, a ich kierowcy przed ostatnimi przejazdami byli odpowiednio na 8. i 9. pozycji, co zwiastowało kłopoty.

Warunki poprawiały się bardzo szybko, a swoją kandydaturę do walki o pierwszy rząd potwierdzili reprezentanci stajni z Brackley. Lewis podczas zamykającej próby wskoczył na 1. miejsce, a jego zespołowy kolega na 3., lecz trzeba odnotować, że lider mistrzostw pozostał w garażu. Czasu nie ustanowił Yuki, który ma czego żałować, ponieważ tempo w samochodzie było, co po raz kolejny podkreślił Australijczyk z 4. czasem.

Awans do trzeciej rundy rzutem na taśmę uzyskał Williams w rękach Alexa, lecz jego czas został skreślony za ścięcie zakrętu. Beneficjentem tej sytuacji został Zhou, a Alfa Romeo przystępowała do trzeciego segmentu z dwoma kierowcami. 

Awansu nie uzyskali: Gasly, Hulkenberg, Alonso, Albon, Tsunoda.

Q3

Bitwę o pole position otworzył Perez, lecz Verstappen szybko odpowiedział. Wydawało się, że Holender może czuć się pewnie, lecz znakomitymi okrążeniami popisali się zawodnicy Scuderii, którzy w tamtym momencie zabukowali dwa pierwsze miejsca. Za Maxem znalazł się Riccardo, a następnie Russell i Hamilton, którzy byli szybsi od Checo na używanej mieszance. P8 okupował Piastri, a za nim mieliśmy dwie Alfy.

Podczas ostatnich prób swoich czasów nie poprawił ani Leclerc, ani Sainz, więc wszystkie oczy zostały zwrócone na Verstappena, który mógł zrzucić z 1. pozycji Charlesa. Max poprawiał się i po dwóch sektorach pewne było, że rywalizacja o pierwsze pole rozstrzygnie się na żyletki. Reprezentant Red Bulla nie zyskał w trzeciej części toru i musiał uznać wyższość Ferrari. 

P4 wywalczył Honey Badger, który był absolutną sensacją tej sesji. Za Riccardo uplasował się Perez, a 6. był Hamilton, który pokonał zespołowego kolegę. Między nich wskoczył jeszcze drugi Australijczyk, ten z McLarena.

Wyniki kwalifikacji mogą jeszcze ulec zmianie, ponieważ sędziowie odnotowali wiele incydentów w trakcie czasówki. Ponieważ na dywanik nie wybiera się nikt z Ferrari, dla Charlesa jest to 2. pole position z rzędu i 22. w całej karierze.

Ładowanie danych