Lando Norris uzyskał najlepszy czas w jedynej sesji treningowej F1 podczas weekendu wyścigowego w Sao Paulo, o włos pokonując Oscara Piastriego. W czołówce zabrakło paru dużych nazwisk, w tym Maxa Verstappena, gdyż programy były zróżnicowane. Swój bolid uszkodził za to Yuki Tsunoda, który stracił przez to trochę czasu.

FP 1 w pigułce:

- sesja rozpoczęła się z pięciominutowym opóźnieniem,
- uszkodzenia w bolidzie Tsunody po kontakcie z barierą,
- mnóstwo przypadków blokowania,
- kierowcy unikali softów,
- przemieszana tabela,
- Norris z najlepszym czasem.

Sesja treningowa ruszył ciut później, gdyż w Brazylii trwało drobne sprzątanie. Pogoda była pochmurna, ale nie padało. Na początku jazdy temperatura powietrza i nawierzchni toru wynosiła odpowiednio 20 i 36 stopni. Natychmiast po otwarciu alei serwisowej na torze pojawiła się cała stawka. Wszyscy kierowcy zdecydowali się pokonać pierwsze okrążenia na oponach twardych.

Już na początku przygodę zaliczył Yuki Tsunoda, który po najechaniu na tarkę za zakrętem nr 4 stracił panowanie nad swoim samochodem i wypadł na pobocze, uderzając w barierę. Wydawało się, że uszkodzone zostało tylko przednie skrzydło, ale później zespół potwierdził, że tylne również oberwało.

Japończyk miał sporo szczęścia, gdyż przygoda mogła zakończyć jego trening, ale ostatecznie udało mu się wrócić do garażu. Mechanicy natychmiast zabrali się do gorączkowej pracy i ukończyli ją po parunastu minutach, przez co Tsunoda nie stracił aż tak dużo czasu, jak mógł.

Co ciekawe, w tym samym miejscu rzuciło później także Maxem Verstappenem. Holender nie wyjechał jednak aż tak szeroko na tarkę, a sam uślizg był mniejszy i łatwy w opanowaniu.

Na półmetku liderem tabeli był George Russell (1:11.188), a prowizoryczne top 3 uzupełniali Max Verstappen (1:11.368) i Carlos Sainz (1:11.471). Stawkę zamykali natomiast Colapinto (1:12.338) i będący w garażu Yuki Tsunoda (1:14.458). Był to okres jazdy na twardszym ogumieniu, ekspresowo sprawdzający różne rzeczy przed pozostałymi etapami weekendu.

Do niebezpiecznego incydentu doszło pomiędzy Isackiem Hadjarem a Oscarem Piastrim. Kierowca McLarena nie zauważył bolidu VCARB na dojeździe do zakrętu nr 5, skręcając w jego stronę w momencie bycia wyprzedzanym. Francuz musiał w ostatniej chwili uciekać poza asfalt, mocno przejeżdżając po poboczu.

Ogólnie przypadków blokowania było całkiem dużo, co ma związek z wyjątkowo krótką nitką na Interlagos. Przy zaledwie 60 minutach na jazdę kierowcy mało siedzieli w garażach, przez co panował tłok.

Na początku drugiej części sesji nadal dominowały opony twarde. Jedynie powracający Tsunoda zdecydował się sprawdzić swoje tempo na mieszance oznaczonej czerwonym paskiem. Dopiero w końcówce większość zawodników przesiadła się na opony pośrednie, co skutkowało natychmiastowym poprawieniem tempa poszczególnych kierowców. 

W samej końcówce sesji błąd popełnił Lewis Hamilton, tracąc przyczepność i wykonując spektakularny obrót, który na szczęście nie skończył się żadnymi uszkodzeniami. Brytyjczyk raportował, że dobił podłogą do nawierzchni, co wybiło jego samochód z równowagi. 

Ostatecznie najszybsze okrążenie padło łupem Lando Norrisa (1:09.975), który w samej końcówce przyspieszył i wykonał tzw. rzut na taśmę. Czołową trójkę uzupełnili Oscar Piastri (1:09.998) i Nico Hulkenberg (1:10.594). W pierwszej dziesiątce zabrakło kilku etatowych bywalców, w tym duetu Ferrari i Maxa Verstappena. Miało to związek z różnymi programami i decyzjami - Verstappen po prostu odpuścił szybki przejazd.

Ładowanie danych