Lando Norris przyznał się do "głupiego błędu" po otrzymaniu kary przesunięcia o 3 miejsca na starcie niedzielnego wyścigu.
Brytyjczyk w czasie 1. treningu podpadł sędziom, wyprzedzając dwa samochody w czasie żółtej flagi, spowodowanej awarią Nicholasa Latifiego.
Gdy porządkowi zdejmowali auto Kanadyjczyka z toru, kierowca McLarena znajdował się za wolno jadącymi Pierre'm Gasly'm i Sergio Perezem. Chociaż zauważył sygnał i zwolnił, przejechał obok dwóch rywali, czym złamał regulamin.
W czasie przerwy między sesjami, zawodnik stawił się na rozmowie z sędziami i otrzymał karę przesunięcia o 3 pozycje, a także 2 punkty karne, których nie miał wcześniej na swoim koncie.
Po zakończeniu obowiązków na torze, Lando Norris powiedział na antenie Sky, że faktycznie był winny.
- To był mój błąd, szczerze mówiąc. Byłem na szybkim okrążeniu, a oni na wyjazdowym lub wolniejszym. Zwolniłem przy żółtej fladze, tak jak powinno się to robić, ale po prostu pojechałem spokojnie dalej, mijając tę dwójkę. Mój błąd, trochę głupi. Tam nie było żadnego ryzyka, oni jechali wolno, a ja odpuściłem szybki przejazd. Po prostu utrzymałem nieco większą prędkość i ich wyprzedziłem. To tyle.