Dwa McLareny były najszybsze w kwalifikacjach przed finałem sezonu F1 i mają znakomite pozycje do walki o mistrzostwo z Ferrari. Charles Leclerc nie wszedł nawet do Q3, co przy karze mocno utrudni mu życie. Daleko znalazł się też Lewis Hamilton.
Q1
Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 26 i 30 stopni. Było chłodniej niż w trzecim treningu, więc układ sił mógł ulec małym zmianom.
Po pierwszej serii przejazdów przewodził Sainz przed Verstappenem i Magnussenem. Poza pierwszą trójką mieliśmy oba McLareny, a także Mercedesy, które zajmowały dopiero P9 i P10.
Pod kreskę wpadli Doohan, Lawson, Perez oraz reprezentanci Williamsa. Checo co prawda przejechał pomiarowe okrążenie, lecz zostało ono skreślone z powodu złamania limitów toru. Sytuacja uległa jednak zmianie i Meksykaninowi przywrócono czas, co jest dość rzadko spotykane.
W kluczowych próbach doświadczyliśmy bardzo dużej ewolucji toru, co potwierdził Bottas, który po swoim kółku wskoczył na sam szczyt. Fina wyprzedził tylko Leclerc, a top 3 uzupełnił Sainz. Wysoko byli również Gasly i Perez, którzy skończyli na P5 i P6. Tempem nie zachwycała stajnia z Woking, a awans zapewnili sobie między innymi reprezentanci Astona i RB.
Kolejny raz fatalnie w czasówce spisał się Hamilton, któremu przypadło dopiero P18. Brytyjczykowi przeszkodził Magnussen, który wrzucił pachołek pod koła samochodu nr 44 w finałowej części toru. Oprócz siedmiokrotnego mistrza odpadli Albon, Zhou, Colapinto i Doohan, dla którego były to pierwsze kwalifikacje w tym roku.
Awansu nie uzyskali: Albon, Zhou, Hamilton, Colapinto i Doohan.
Q2
Bardzo mocno drugi segment otworzył Verstappen, choć zrobił to przy użyciu nowego ogumienia. Holender po jednym okrążeniu wysiadł z samochodu, zdając sobie sprawę, że zagwarantuje mu ono udział w Q3. Za panującym mistrzem znaleźli się Norris i Piastri. Bardzo dobre okrążenia złożyli Tsunoda i Hulkenberg, którzy okupowali odpowiednio P4 i P6. W strefie zagrożenia przebywali Alonso, Stroll, Magnussen, Bottas i Gasly.
W decydujących przejazdach formę pokazał Sainz, który wyprzedził minimalnie Verstappena. Na P3 uplasował się Hulkenberg, a cała trójka zmieściła się w 0.1 sekundy. Ponownie w drugiej próbie pofrunął Gasly i wbił się na P4, a niespodziewanie do finałowej strefy awansował Bottas.
Presji nie wytrzymał Leclerc, który najpierw popełnił błąd przy pierwszym pomiarowym okrążeniu w Q2, a podczas drugiej próby przekroczył limity toru. Los nie był dla Monakijczyka tak łaskawy jak dla Pereza i wyruszy on do jutrzejszego wyścigu z daleka, ponieważ czeka go jeszcze kara przesunięcia o 10 pozycji za przekroczenie puli komponentów.
Odpadli też reprezentanci RB, Stroll oraz Magnussen, który bardzo słabo wypadł na tle świetnie spisującego się kolegi z załogi. Kanadyjczyk z Astona stracił sporo do Alonso, który zakończył na P7.
Awansu nie uzyskali: Tsunoda, Lawson, Stroll, Leclerc i Magnussen.
Q3
Znowu inną strategię obrał Verstappen i od razu pojechał na świeżym komplecie. Wydawało się, że Holender złoży znakomite okrążenie, lecz przy wjeździe na głowną prostą miał potężny uślizg i ledwo uratował się przed dużą kraksą.
Norris na używanych oponach stracił do lidera mistrzostw jedynie 0.004 sekundy. Na P3 był się Piastri, aczkolwiek podobnie jak w przypadku Pereza początkowo skreślono mu czas, aby później go przywrócić.
Za McLarenami przebywał Sainz, a dalej rywale w walce o cenne punkty do klasyfikacji konstruktorów, Hulkenberg oraz Gasly. Na P7 mieliśmy Alonso, za którym znajdował się Perez. Dziesiątkę zamykali Russell oraz Bottas. Fin nie wyjeżdżał z garażu na początku segmentu i postawił na jedną próbę w samej końcówce.
W finałowych przejazdach rządziły McLareny, które zgarnęły dublet w kolejności Norris, Piastri, stawiając bardzo duży krok do zwycięstwa w mistrzostwach. Drugi rząd utworzą Sainz oraz Hulkenberg. Dopiero z P5 ruszy Verstappen, którego błąd podczas pierwszego okrążenia kosztował sporo.
Obok Holendra ustawi się Gasly, a dalej Russell oraz Alonso. Dziesiątkę zamknęli Bottas i Perez. Choć udział Checo w Q3 jest z pewnością sukcesem, zważając na jego dyspozycję w ostatnim czasie, tak przegranie z Sauberem chluby nie przynosi.
Dla Norrisa było to 9. pole position w karierze i 8. w tym sezonie. Zważając na rozczarowujący występ Leclerca, uniknięcie kłopotów pozwoli mu jutro sięgnąć po wicemistrzostwo kierowców, a także mistrzostwo konstruktorów.
Ładowanie danych