Ach ten Azerbejdżan! Na ulicach jego stolicy nie mogło, po prostu nie mogło zabraknąć chaosu, przez co kierowcom naprawdę trudno było pojechać idealny weekend. Czy ktoś dał radę?

Mercedes

Hamilton - 3,5

Lewis był dość blisko naprawdę porządnego występu. Męczył się w treningach, ale znalazł ustawienia i z pomocą kolegi zrobił P2 w kwalach, wyprzedzając oba Red Bulle. To była dziwna sesja, ale jednocześnie był to kawał wyniku. W wyścigu Mercedes był za słaby, ale Brytyjczyk jechał dobrze, trzymając się tak wysoko, jak było to możliwe. Pod koniec uśmiechnęło się do niego szczęście w postaci problemów Maxa i Sergio. I gdy wystarczyło tylko dokończyć, strzał na pustą bramkę zamienił w samobója. Mały, przypadkowy błąd problem z palcem, ale wielki w skutkach.

Bottas - 2,67

Ponoć ostatnio widziany na lotnisku w Finlandii. To był fatalny weekend dla Valtteriego. W Monako to on lepiej czuł się w trudniejszych dla bolidu warunkach, a w Azerbejdżanie było odwrotnie. Pakiet z wyższym dociskiem kompletnie nie sprawdził się w jego przypadku, plus kierowca był też rzucony na pożarcie przez kolejność jazd i brak cienia. W wyścigu natomiast pożarł się sam, nie mając pewności, nie pokazując nic i dając się objechać wielu słabszym samochodom. Bezbarwnie i naprawdę słabo.

Red Bull Racing

Red Bull

Verstappen - 9,17

To powinno być 25 punktów dla Maxa, ale opona miała inne plany. Nie był to jakiś szalenie wybitny występ w jego wykonaniu głównie przez kwalifikacje, w których Byki trochę się pogubiły. Z wyjątkiem czasówki i małej wpadki w treningu był jednak bezbłędny. Przewaga samochodu na tym torze pozwoliła mu kontrolować wyścig i jechać po pewnie P1, które okazało się być niepewnym. Szkoda, bo w kontekście mistrzostw to był tor, na którym trzeba było wygrać i Max na triumf zasłużył. Motorsport bywa brutalny.

Perez - 9

Pięć wyścigów minęło, więc trzeba było brać się do roboty. Sergio jak się wziął, to już na sto procent. Co prawda w sobotę popełnił błąd, przez który był dużo niżej, niż pokazywało to jego rzeczywiste tempo, ale już od startu wyścigu był w trybie nadrabiania i nie miał zamiaru się zatrzymywać. Oszczędził opony i w boksach prawie ograł nie tylko Lewisa, ale też Maxa. Później, jadąc po P2, pięknie bronił się przed Mercedesem, który świetnie czuł się na prostych. Chaos stworzył mu szansę na zwycięstwo, awaria chciała ją zabrać, Hamilton niby też, ale nie do końca. Udało się dowieźć i brawo. Czy to koniec problemów drugich kierowców Red Bulla?

McLaren

Norris - 6,83

Absolutnie fenomenalne okrążenie w Q3. Ogromna szkoda, że zabrakło szansy na przejechanie szybkiego kółka na nowym komplecie softów, bo oglądanie kamery z kokpitu Lando w czasówce to czysta przyjemność. Początek wyścigu zupełnie nieudany, nie pomogła też kara cofnięcia o 3 pozycje na starcie. Ostatecznie jednak Lando dowiózł do mety pewne 5. miejsce, a w samej końcówce dobierał się do Ferrari Leclerca, które przecież ruszyło z pole position. Pozytywny weekend dla Lando, ale bez takiego szaleństwa, jak na Imoli czy w Monako.

Ricciardo - 4

Uliczny tor w Baku to chyba jeden z najmniej ulubionych/szczęśliwych obiektów wyścigowych Daniela, nie licząc jednego zwycięstwa. Ewidentnie w ten weekend było również widać, że Australijczyk nie czuje się komfortowo za kierownicą McLarena, którego dodatkowo rozbił w kwalifikacjach. Przed nim jeszcze bardzo dużo pracy w tym sezonie, a czasu coraz mniej. Patrząc na świetny występ Vettela i zwycięstwo Pereza (obaj zmienili zespoły), nawet 2 punkty za 9. miejsce nie są w stanie osłodzić gorzkiej herbaty... pitej z przepoconego buta. Bez problemów czołówki punktów mogłoby nie być.

Aston Martin

Aston Martin

Stroll - brak

Kanadyjczyk był na dobrej drodze do odkupienia win z kwalifikacji, po których łapał się za głowę z powodu rozbicia samochodu w krwiożerczym zakręcie nr 15. Start na twardej mieszance był dobrą decyzją, a Astony znalazły wspólny język z oponami. Do czasu... Dobre tempo, jakie Lance prezentował na pierwszym stincie, zostało wyrzucone przez okno. Szkoda, bo to mógł być naprawdę przyzwoity występ.

Vettel - 9,17

Seb rozkręcał się powoli w nowych barwach, ale podobnie jak Perez, gdy już się rozkręcił, to konkretnie. Gdyby nie minimalny błąd, wszedłby do Q3, ale kto wie, czy to (brak świeżych opon na koniec) nie przeszkodziłoby mu w niedzielę, kiedy to zaliczył fenomenalny, bezbłędny wyścig, dbając o ogumienie i ładnie walcząc. Bez problemów Verstappena nie byłoby pierwszego podium dla Astona, ale hej, Seb zrobił wszystko, by na takim czymś skorzystać.

Alpine

Ocon - brak

W kwalifikacjach było blisko, ale tym razem, także przez wypadek Daniela, nie udało się powalczyć o Q3. Naprawdę świetne okrążenia, doskonałe wyczucie bolidu, ale zabrakło trochę szczęścia. O wyścigu chyba lepiej nie wspominać, bo wydaje się, że gdyby nie ta wczesna awaria, Esteban mógłby śmiało walczyć o punkty w Baku. Wielka, wielka szkoda.

Alonso - 8,5

Pan Fernando! Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale tym razem nie mamy prawa odmówić dwukrotnemu mistrzowi świata mistrzowskiej dyspozycji. Naprawdę mocne kwalifikacje i wejście do Q3. Dobre tempo wyścigowe (to wcale nie było takie oczywiste) i fenomenalna końcówka z awansem o 3 pozycje na połowie okrążenia. Finalnie 6. miejsce na mecie i spory dorobek punktowy. Więcej mistrzu, więcej takich weekendów.

Carlos Sainz, Charles Leclerc

Ferrari

Leclerc - 8,5

Monakijczyk był tym z duetu Ferrari, który błędy popełniał, gdy było to "dozwolone", niegroźnie uszkadzając samochód w FP2. Później ustawieniami i cieniem wyczarował pole position. Nie było jednak szansy na utrzymanie się z przodu i rywale połknęli go bez przeżuwania. Walczył zaciekle, blokując koła i pokazując naturalną dla siebie agresję, ale przegrał pojedynek z Gasly'm. Ogólnie było dobrze. Sobota ponad stan, niedziela może nieznacznie poniżej, ale Ferrari było ewidentnie ustawione pod kwalifikacje, które Charles wygrał.

Sainz - 5,17

Za dużo błędów! Carlos był wolniejszy od Charlesa na ulicach Baku, ale największą różnicę zrobiło to, że popełnił o dwa spore błędy za dużo. Ten z Q3 był bardzo dziwną, amatorską i niebezpieczną pomyłką, co tylko potwierdziły onboardy. Ten z wyścigu był znacznie bardziej kosztowny i mógł przekreślić szanse na punkty. Udało się dojechać na P8, minimalizując straty. Gdyby nie wpadki, byłoby pewnie dobrze. Ale nie jest.

AlphaTauri

Gasly - 9,33

Kierowca weekendu obok Vettela? Chyba tak. Trudno było w to uwierzyć, gdyby zespół lepiej zorganizował podciąganie, to mogło być nawet pole position. Wyszło z tego "tylko" P4, ale z niezłą szansą na utrzymanie się wyżej, co Pierre zrobił i to nie bez wysiłku w postaci pojedynków (końcówkę można oglądać bez końca!) i obejścia problemów z silnikiem. Być może P2 było w zasięgu, ale Seb był w lepszej sytuacji, więc trudno winić za to Francuza. Fenomenalny był Gasly w Baku, fenomenalny.

Tsunoda - 7,17

Bolid AT02 był mocny w Baku i tym razem mocni byli obaj kierowcy zespołu z Faenzy. Yuki na tak trudnym obiekcie, po którym wcześniej nie jeździł, poradził sobie naprawdę przyzwoicie. Obraz popsuła kraksa z kwalifikacji, gdzie grubo przesadził, ale miała ona miejsce w Q3, do którego trzeba było najpierw wejść i jeszcze pomóc Pierre'owi (co wyszło tak sobie). Start z P7 po karze dla Lando, finisz także na P7 po trzymaniu się daleko od kłopotów i porządnym tempie. Ładne odkucie się po słabszych weekendach. Tylko co mu ten inżynier zrobił znowu, że tak go opieprzył? 

Alfa Romeo

Alfa Romeo

Raikkonen - 6,5

To jeden z niewielu weekendów wyścigowych w sezonie 2021, który Kimi z pewnością będzie mógł zaliczyć do udanych. W kwalifikacjach Fin przejechał naprawdę szybkie, agresywne okrążenie, a jego jedyną przeszkodą był stoper, który na mecie pokazał niewłaściwą wartość. Alfa wyraźnie była szybsza od Haasów i Williamsów, ale tegoroczna konstrukcja nie pozwoliła na wiele. Nadal jednak Kimiemu udało się dowieźć do mety swój pierwszy punkt w tym roku.

Giovinazzi - 5

Kwalifikacje całkowicie dla zapomnienia, a im szybciej Tonio wyrzuci je z pamięci, tym lepiej dla niego. Szkoda rozbitego bolidu i braku szansy na konkurencyjną pozycję na starcie. Tonio spisywał nieźle, przód nie skleił w pechowym zakręcie i skończyło się na sporych uszkodzeniach. Szybki zjazd do boksów, strategiczne gierki i naprawdę niezłe tempo przyniosły efekt w postaci 11. pozycji na mecie. Mogło być więcej, ale uderzył w Ricciardo po restarcie.

Haas

Schumacher - 5,67

Haasy zdecydowanie nie były konkurencyjnymi bolidami w ten weekend. Paradoksalnie to właśnie po Baku udało się im przeskoczyć Williamsy w klasyfikacji generalnej. Mimo lepszego czasu w kwalifikacjach od kolegi z zespołu i naprawdę niezłej 13. pozycji na mecie (przebieg wyścigu pomógł) Mick może czuć pewien niedosyt. Jego kółko kwalifikacyjne nie wyglądało rewelacyjnie, a w końcówce niemal zaliczył kontakt z kolegą (nie ze swojej winy). Pewnie przed piątkowymi treningami Schumacher brałby 13. miejsce w ciemno.

Mazepin - 3,33

Tak naprawdę Nikita może czuć niedosyt. Zdecydowanie pewniejsze, płynne kółko w kwalifikacjach (z jednym błędem w najgorszym możliwym miejscu), a w wyścigu wszyscy zapamiętają agresywną końcówkę i niebezpieczną próbę obrony pozycji przed Schumacherem. Nadal było trochę za wolno i przydarzył się błąd w wyścigu, ale w pewnych aspektach, niestety tych mniej wymiernych, wydaje się mieć za sobą przyzwoity weekend.

Williams Racing

Williams

Russell - 5,67

To był właśnie taki weekend, w który dałoby się powalczyć o punkt, ten jeden wymarzony punkt dla Williamsa. Awaria w treningu, kwalifikacje zakończone w Q2 i niestety także awaria w końcówce wyścigu. Znowu trochę zabrakło szczęścia, może wyczucia momentu ze strategią. George nie przekroczył linii mety, a na domiar złego w klasyfikacji generalnej wyprzedził go Mick Schumacher. 

Latifi - 4,33

Nicholasie drogi, taryfa ulgowa w walce z kolegą z zespołu już dawno się skończyła. Nijakie okrążenie kwalifikacyjne, ale honor przed Haasami obroniony i to z naprawdę sporym marginesem. Problemy pod koniec wyścigu również nie zadziałały na korzyść Kanadyjczyka, a kara była winą inżyniera. Chyba cała ekipa Williamsa chciałaby jak najszybciej zapomnieć o tym, co wydarzyło się w Azerbejdżanie.

Wszystkie oceny redakcji

KierowcaOcena - BudnikOcena - JazienickiOcena - Pokrzywiński
Lewis Hamilton33,54
Valtteri Bottas2,52,53
Max Verstappen999,5
Sergio Perez999
Lando Norris76,57
Daniel Ricciardo444
Lance Strollbrakbrakbrak
Sebastian Vettel9,599
Esteban Oconbrakbrakbrak
Fernando Alonso8,589
Charles Leclerc88,59
Carlos Sainz5,555
Pierre Gasly9,59,59
Yuki Tsunoda77,57
Kimi Raikkonen676,5
Antonio Giovinazzi5,545,5
Mick Schumacher566
Nikita Mazepin244
George Russell665
Nicholas Latifi4,54,54