W końcu dostaliśmy prawdziwy wyścig po przerwie wakacyjnej, więc w końcu mogliśmy też wystawić sensowne oceny. I tak, po GP Belgii nie było ich nieprzypadkowo - po prostu zgodnie uznaliśmy, że kwalifikacje to trochę za mało, by zaburzać sobie wszystkie wyliczenia.

GP Holandii 2021

Mercedes

Hamilton - 9,17

Czego Lewis by nie zrobił - to by nic nie dało. Nie sprzedał tanio skóry, szczególnie w kwalifikacjach, ale na niewiele się to zdało. Pomimo świetnej jazdy nie był w stanie nawiązać żadnej realnej walki z Maxem i musiał zadowolić się drugim miejscem. Sporo narzekań na radiu, ale to przecież nic nowego. Tak czy tak, bardzo dobry i bezbłędny wyścig. Po prostu jeden z Red Bulli był poza zasięgiem.

Bottas - 7,83

Fin wykonał swoją robotę tak, jak powinien. Był za plecami Lewisa Hamiltona i zespół był w stanie skorzystać z niego strategicznie. To, że zrobił to w bardzo zły sposób, nie jest już jego winą. Valtteri pojechał solidny wyścig na swoim poziomie, do którego przyzwyczaił nas w poprzednich latach. I tak jak w poprzednich latach - bez błysku. No, może poza przerwaną próba najszybszego okrążenia...

Red Bull

Verstappen - 9,83

Co tu napisać... Max był w swojej własnej lidze. Samochód prowadził się wręcz idealnie, Holender poza złym biegiem w kwalifikacjach nie popełniał prawie żadnych błędów i nie musiał liczyć na pomoc zespołowego kolegi. Na szczęście. Lepszego domowego wyścigu Verstappen wymarzyć sobie nie mógł.

Perez - 3,67

Trudny weekend Meksykanina. W kwalifikacjach nie pomógł mu zespół, który przez błąd nie dał mu przejechać trzeciego pomiarowego okrążenia (przecież to nie tak, że miał dwa inne, żeby być bliżej Maxa). To skazało go na start z tyłu stawki, a Red Bull postanowił wykorzystać ten fakt na wymiany w obszarze jednostki napędowej. Potem błąd przy ataku na Mazepina, dodatkowy pitstop i tylko ósme miejsce najszybszym bolidem w stawce. Checo nie jest ostatnio w najwyższej formie.

McLaren

McLaren

Norris - 4,33

To nie był Lando, do którego przywykliśmy. Niemrawy, wolniejszy od Daniela i bez tempa. W kwalifikacjach, jak na jego standardy, katastrofa. W wyścigu dobra jazda, poza przygodą z Perezem, bo tam to chyba jednak Brytyjczyk miał więcej za uszami. Finalnie uratowany punkt, ale jest to dalekie od tegorocznej formy Norrisa. Słaby występ na Zandvoort.

Ricciardo - 4,33

Wygrane kwalifikacje z zespołowym partnerem to ostatnio rzadkość dla Australijczyka. Poza tym jednak niewiele dobrego można powiedzieć o jego występie. To był słaby weekend dla McLarena, co widać gołym okiem. Daniel w tempie wyścigowym przegrał z Lando, więc na koniec wszystko wróciło do normy.

Aston Martin

Stroll - 5

Sleeping Shaq | Know Your Meme

Vettel - 6

W Q1 cudem nie zgarnął z toru blokujących mu drogę Haasów. Chwała mu za to, ale to też utrudniło mu znacząco dalszą część weekendu. Niemiec pojechał bardzo dobry wyścig, odrabiał pozycję i kilkukrotnie musiał walczyć o pozycję. Mogło być nawet nieco lepiej, ale obrót w trakcie pojedynku z Robertem Kubicą zabrał mu nieco czasu. Tak czy tak, Sebastian w formie.

Alpine

Alpine

Ocon - 7

To był dla niego dobry weekend! Serio! W kwalifikacjach przed Fernando, w wyścigu bardzo dobra jazda. Finalnie skończył dwie pozycję za nim, ale Esteban kolejny raz pokazuje, że nie jest w Alpine tylko tłem dla kolegi z zespołu. Francuz kolejny raz jest bardzo blisko Nando... Jednak nie oszukujmy się, tam boski pierwiastek zawsze zrobi różnicę.

Alonso - 8,83

Co to był za popis Hiszpana na pierwszym okrążeniu! Fenomenalny atak w trzecim zakręcie, objechanie Ocona, a potem przebicie się przed Antonio Giovinazziego. Wszystko na ogromnej pewności i wielkim ryzyku. Potem bardzo dobra jazda, oszczędzanie opon i świetny wynik. Na ostatnim okrążeniu wyprzedzenie Sainza i rewelacyjna szósta pozycja. Zdecydowanie jeden z najlepszych kierowców wyścigu!

Ferrari

Leclerc - 8,5

Tym razem to on był lepszy z duetu Ferrari. Bardzo dobry występ w kwalifikacjach i start z piątej pozycji, choć on sam żałował, że nie udało się zrobić maksimum, czyli P4. Praktycznie niezagrożony przez cały wyścig przez Carlosa Sainza, a sam starał się dogonić Gasly'ego. Cichy wyścig Monakijczyka, ale forma nadal bardzo wysoka.

Sainz - 7

Problemy z balansem w wyścigu sprawiły, że nie był w stanie rywalizować z drugim Ferrari. Nie zmienia to jednak faktu, że kwalifikacje może zaliczyć do udanych, a sam wyścig to też bardzo solidny występ. Co prawda na koniec stracił szóstą pozycję na rzecz Alonso, ale nadal to był kolejny pewny występ Carlosa w ekipie z Maranello. Szkoda tylko tej wpadki w treningu, ale na szczęście udało się odbudować auto i sprawdzić wszystkie strony.

Pierre Gasly

AlphaTauri

Gasly - 9,67

Pierre Gasly Superstar. Francuz kolejny raz oczarował nas swoim występem. Czwarty w kwalifikacjach z niesamowitym okrążeniem na limicie. Potem pewna i bezbłędna jazda w wyścigu. Bezproblemowo obronił miejsce zaraz za podium i kolejny raz dowiózł AlphaTauri zdecydowanie wyżej, niż powinna być. Nie wiemy, co ten chłopak jeszcze musi zrobić, żeby dostać drugą szansę w Red Bullu.

Tsunoda - 3,33

Najlepszą wiadomością dla Yukiego jest przedłużenie kontraktu. Jego koligacje z Hondą ratują dla niego ten fotel, bo po raz kolejny był zwyczajnie słaby. Finalnie wyeliminowała go awaria, ale powiedzmy sobie to jasno - gdyby nie plecy u dostawcy jednostek napędowych, to Helmut Marko już by do niego nigdy nie zadzwonił, a obecnie zastanawiał się czy Albon, czy Lawson, czy Vips...

Alfa Romeo

Kubica - 7,17

Postawiono go w bardzo trudnej sytuacji. Wszedł do auta dopiero w sobotę, miał tylko godzinę na przygotowanie się do kwalifikacji. Jednak trzeba sobie powiedzieć, że był to bardzo dobry występ Roberta. Kwalifikacje przed Haasami, w wyścigu P15. Mocne tempo, świetny długi sting na pośredniej mieszance i kilka naprawdę fajnych walk na torze, m.in. z Sebastianem Vettelem. Na koniec wyprzedzenie Latifiego, które musiało być dla Kubicy podwójnie satysfakcjonujące. Świetny występ!

Giovinazzi - 7,83

Co to był za występ Włocha w kwalifikacjach! Ożywczo podziałały na niego plotki na temat drugiego fotela w Alfie Romeo i Italian Jesus pofrunał po torze. Siódma pozycja startowa i realna szansa na punkty zostały oczywiście zniweczone przez pecha. Tonio kolejny raz miał przygody w wyścigu, tym razem przebijając oponę i wymuszając dodatkowy zjazd do boksu. Nie zmienia to jednak faktu, że to był bardzo dobry weekend w jego wykonaniu. Walczy!

Haas

Haas

Schumacher - 5

Zadarł z Rosjaninem, to ten zniszczył mu wyścig. Tak po krótce można opisać los Micka w Holandii. Jego kolega z zespołu wyimaginował sobie jakieś formułowe zasady i twierdził, że Niemiec zniszczył mu kwalifikacje. Więc w walce na torze uszkodził samochód Schumachera, co skazało go na pistop z wymianą nosa i wrzuciło w paszczę dublowania. To był praktycznie koniec marzeń o jakimkolwiek wyniku. Mick chciał pojechać normalny wyścig, ale Mazepin miał inne plany.

Mazepin - 1,5

Przybył do Formuły 1 ten Nikita, którego znamy z serii juniorskich. Miała być czysta karta, a wychodzi z tego powoli kalka. Rosjanin nieco okrzepł w fotelu, więc nagle postanowił stawiać warunki. Kretyńska decyzja o wyprzedzaniu Micka w kwalifikacjach i zniszczenie okrążenia Seba to był dopiero początek. Potem idiotyczna vendetta na torze zniszczyła wyścig jego koledze z zespołu i o mało nie wpakowała go na ścianę pitlane. Tragedia w wykonaniu Mazepina. Finalnie skończył wyścig przedwcześnie przez awarię hydrauliki w samochodzie. Karma.

Williams

Russell - 4,83

To nie był tak udany występ jak ostatnie półtora dwa wyścigi. Nie było pierwszych rzędów w kwalifikacjach, nie było punktów. Zobaczyliśmy powrót do szarej rzeczywistości. Dodatkowo rozbite auto w czasówce mocno utrudniło mu życie i zabrało szansę na Q3, które miał w zasięgu. W wyścigu solidna jazda, ale awaria skrzyni biegów sprawiła, że George musiał przedwcześnie zakończyć swój wyścig. Jak na jego standardy - słaby weekend.

Latifi - 3

W myśl słów piosenki Anything you can do, I can do better Nicholas postanowił w kwalifikacjach też zaliczyć dzwona, ale porządnego! Wypadł z toru minuty po Russellu, ale uszkodził swoje auto znacznie mocniej. Auto Kanadyjczyka wymagało większych napraw i skazało go to na start z pitlane. Mocno nijaki wyścig i finalnie przegrana z Robertem Kubicą na ostatnim okrążeniu. Powrót do rzeczywistości, raz dwa!

Nicholas Latifi

Wszystkie oceny redakcji

KierowcaOcena - BudnikOcena - JazienickiOcena - Pokrzywiński
Lewis Hamilton99,59
Valtteri Bottas87,58
Max Verstappen109,510
Sergio Perez344
Lando Norris44,54,5
Daniel Ricciardo44,54,5
  Lance Stroll 555
Sebastian Vettel666
Esteban Ocon777
Fernando Alonso998,5
Charles Leclerc898,5
Carlos Sainz 777
Pierre Gasly 9,5109,5
Yuki Tsunoda343
Robert Kubica77,57
Antonio Giovinazzi7,58,57,5
Mick Schumacher555
Nikita Mazepin121,5
George Russell54,55
Nicholas Latifi333