Pierwszy z dwóch wyścigów na Silverstone pozwolił kilku kierowcom pokazać się naprawdę dobrze. Co prawda ostateczne wyniki nie oddają tego, jak spisywali się przez cały weekend, ale za to winę ponoszą opony. Kilku pechowców może czuć rozczarowanie brakiem punktów, ale oni na pewno wiedzą, na co zasłużyli.

Tak jak zwykle, pod tekstem znajdują się wszystkie oceny redakcji, a nota widoczna przy zawodniku jest średnią. Skala to tradycyjne 1-10, w której wyjściowa jest 5.

Mercedes

Hamilton - 9,3
Kolejne pole position i kolejne zwycięstwo. Lewis wyglądał gorzej na początku weekendu, ale gdy zaczęło robić się poważnie, był po prostu lepszy.

Bottas - 8
Był jeden moment, w którym był gorszy - to Q3. Oprócz tego miał solidne przygotowania, lepszy start (po którym na innym torze pewnie mógłby prowadzić) i tempo na poziomie Hamiltona. Punkty uciekły pechowo.

Red Bull

Verstappen - 9
Trudno mu coś zarzucić. Nudził się w wyścigu i wręcz nie miał się gdzie pomylić. Zrobił tyle, ile powinno robić się Red Bullem.

Albon - 4,3
Weekend popsuł sobie już w piątek, rozbijając się. Miał trochę pecha w FP3, ale to za mało na usprawiedliwienie braku Q3, szczególnie patrząc na Maxa. W środku stawki znalazł się ze swojej winy i naraził się na przygodę, która powinna mu odebrać punkty.

Ferrari

Leclerc - 9,6
Drugie podium w czterech wyścigach i to autem, któremu bliżej do środka stawki niż podium. Tak, to jest szczęśliwe podium, ale Charles przez cały weekend był w miejscu, w którym można było na takim nieszczęściu skorzystać. SF1000 chyba nie powinno tam być.

Vettel - 5,3
Straszny weekend i to nie z jego winy. Mnóstwo straconego czasu, by w ogóle spróbować jakoś dogadać się z samochodem. Ma jakąś wymówkę, ale dobrej oceny tu być nie mogło.

McLaren

Sainz - 7,6
Kolejny z pechowców. W sobotę mógł być lepszy, ale nadrobił to w niedzielę, no prawie. W takich sytuacjach oceny mówią więcej od wyników, a Carlos był naprawdę bardzo dobry i zasłużył na dużo punktów.

Norris - 7,6
Poważnie błysnął w kwalifikacjach i dobrze trzymał się w wyścigu. Miał nieco gorszą pozycję po przegraniu pierwszego okrążenia z kolegą i powinien skończyć za nim, ale opony miały inne plany. Ostatecznie - bardzo podobnie jak Sainz, czyli też bardzo dobrze.

Renault

Ricciardo - 8,6
Australijczyk może być bardzo zadowolony z siebie. Powalczył, wykorzystał to, co się dało i dojechał tuż za podium. Kolejny raz nieco lepszy, ale jednak lepszy od kolegi z zespołu na przestrzeni całego weekendu.

Ocon - 7
Solidnie, dobrze, ale Daniel pokazał, że w sobotę i niedzielę dało się lepiej. Mimo wszystko, dowiózł dużo punktów i to był dobry weekend Estebana.

Racing Point

Perez Hulkenberg - brak
Trudno ocenić kogoś, kto nie ruszył do wyścigu. Zresztą cała jego sytuacja z zastępstwem była bardzo skomplikowana.

Stroll - 5,3
Przeciętnie i bez błysku. Stracił przewagę opon po neutralizacji, ale jak na tak dobre auto, coś tu nie grało. Wyglądał jak zwykły różowy bolid w środku stawki, a nie jak potężny Różowy Mercedes.

Alfa Romeo

Raikkonen - 4
Bez większych szans na cokolwiek. Gorszy od kolegi z zespołu przez cały weekend. Do tego trochę nieogarnięcia w zespole i pecha pod koniec wyścigu, ale to nie zmieniłoby wiele.

Giovinazzi - 5
Analogicznie, lepszy od Kimiego, ale również bez szału. Auto nie pomaga, jednak poważnych obrotów w treningu i przede wszystkim przewinień w trakcie neutralizacji warto byłoby unikać.

AlphaTauri

Gasly - 8,3
Znów bardzo mocny i solidny. Pechowy brak Q3, ale można się kłócić, czy AT01 to maszyna na Q3. W wyścigu był w grze, zawinął Różowego Mercedesa i skorzystał na pechu rywali.

Kwiat - 5
Zapewne byłby znów gorszy niż Pierre, ale wyścig zakończył przedwcześnie. Nie wygląda na to, że odpadł ze swojej winy, tyle dobrego.

Haas

Grosjean - 5
Słaba sobota, ale w niedzielę "błyszczał", chociaż nie tak, jak powinien. W zaznaczeniu swojej obecności pomogła mu strategia, ale chwilę trzymał się naprawdę nieźle. Niestety taki plusik zmazała jazda, która nie podobała się rywalom i sędziom.

Magnussen - brak
Odpadł zbyt szybko, by go oceniać. W kwalifikacjach lepszy od kolegi, tyle jego.

Williams

Russell - 6,3
Dobre kwalifikacje, ale z niepotrzebną wpadką, która w jakiś sposób obciąża jego konto i zmniejszyła jego szanse na cokolwiek. Jak na Williamsa w niedzielę, George wyglądał naprawdę nieźle i dowiózł to, co mógł.

Latifi - 4,3
Odstawał od Russella w kwalifikacjach i w wyścigu, choć nie jakoś strasznie, ale wyraźnie. Do tego niepotrzebny drobny błąd w połowie pierwszego okrążenia.

Wszystkie oceny redakcji

KierowcaOcena - BudnikOcena - JazienickiOcena - Pokrzywiński
Lewis Hamilton9910
Valtteri Bottas888
Max Verstappen999
Alex Albon445
Charles Leclerc10109
Sebastian Vettel655
Carlos Sainz887
Lando Norris788
Daniel Ricciardo998
Esteban Ocon777
Nico Hulkenbergbrakbrakbrak
Lance Stroll556
Kimi Raikkonen543
Antonio Giovinazzi555
Pierre Gasly898
Daniił Kwiat555
Romain Grosjean456
Kevin Magnussenbrakbrakbrak
George Russell667
Nicholas Latifi445